Tekst 70 z 203 ze zbioru: Garb
Autor | |
Gatunek | poezja |
Forma | wiersz / poemat |
Data dodania | 2018-07-27 |
Poprawność językowa | |
Poziom literacki | |
Wyświetleń | 1875 |
A czemuż wy poeci
Tak się czerwonym płótnem owijacie
Jak by to był gronostaj króla
A nie parchate płótno krwawe
Gdy pisać wam przychodzi
I ludziom we łby szuflą pakujecie
A bodaj wam by ręcy uschły
Że tak boleśnie mało rozumiecie
Wiersz poświęcony poetom przed i powojennym z Warszawy oraz Wilna. Poetom niezwykle uzdolnionym i jeszcze bardziej głupim.
oceny: bezbłędne / znakomite
oceny: bezbłędne / znakomite
Dobrymi intencjami jest piekło wybrukowane - powiadają, ani na krztę nie mijając się z prawdą. A to wszystko z powodu różnic, jakie są pomiędzy ludźmi, a których zanurzeni w amoku nie dostrzegają. Ty, Rozar, zdajesz się też nie dostrzegać, lub udawać, że ich nie ma.
oceny: bardzo dobre / bardzo dobre
Mocny przekaz.
Pozdrawiam.
oceny: bezbłędne / znakomite
Tak naprędce!
Wam dzikim
Wyrwać języki!
Oczy wyłupić
Wam głupim!
Wołał szalony
Przez lat eony,
A z nim szwadrony
Nawiedzonych.
Taka gwara
Dobry wiersz Ci wyszedł
Choć muszę zbadać jego sensowność
ale NICZEGO to nie zmieniło w zachowaniach ludzi. Z wyrwanym językiem, roztrzaskaną potylicą, wyłupionymi oczami i/lub obciętymi rękoma od tysiącleci popełniamy wciąż ten sam grzech sprzedajnego Judasza.
Czy za lepsze spokojne życie nie wydasz własnego ojca/matki??
A niech was piekło pochłonie!
A bodaj wam ręce uschły!
A niech cię szlag trafi!
Et cetera, et cetera
jak bumerang zawsze Z A W S Z E wraca z powrotem do ust, które je /życzenie/ wypowiedziały