Przejdź do komentarzySierociniec /4
Tekst 28 z 46 ze zbioru: Zapiski z pogranicza
Autor
Gatunekpublicystyka i reportaż
Formaproza
Data dodania2020-08-31
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń1030

Na tle  malutkiej wioski cała ta nasza dzieciarnia - a w tym naszym osobnym na uboczu domu nad jeziorem mieszkała ich razem dobra setka - była naprawdę sporą społecznością, i w miejscowej szkole podstawowej stanowiła przytłaczającą większość. To decydowało o specyfice tego wychowawczego środowiska, dla którego - niestety, niestety - sieroty były ciałem... wyraźnie obcym. Co zdumiewało, ich wsiowi rówieśnicy nigdy nie bywali u nas w sierocińcu! Oni nie odwiedzali się w ogóle, chociaż częstokroć siedzieli w jednej ławce przez ładne 8 lat! Jak te relacje wzajemne dom dziecka - wieś się układały, obrazuje wiele mówiący fakt, że na naszym terenie nigdy swojej nogi nie postawili ni sołtys, ni wójt, ni koło gspodyń, ni ktokolwiek z zewnątrz. To było bardzo hermetyczne, ostygmatyzowane, *przeklęte* miejsce.


Jak nazwać ten stosunek *oni - my*, gdzie przez dziesięciolecia 24 h/ dobę jesteś składową jakiegoś krajobrazu społecznego, ale jedynie jako uciążliwy mentalnie abstrakt??


...........................................................................................................................................................................


To, co musiało nieźle wkurzać miejscowych, to m.in. także i to, że te *nasze* dzieciaki były wyraźnie już na oko lepiej ubrane, czyściejsze - i nie przynosiły wszy do szkoły.

  Spis treści zbioru
Komentarze (3)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Trudno zrozumieć te relacje sierociniec/wieś ze sołtysem na czele. Ot, taka to chrześcijańska wrażliwość... :(
avatar
To w takim domu napisano ,, dom wschodzącego słońca ,,
avatar
Słynny amerykański hit początków lat 60-tych ub. stulecia - ballada "Dom wschodzącego słońca" /The House of the Rising Sun/ Animalsów - opowiada o losach nowoorleańskiej prostytutki, która - jak wszystkie na świecie jej koleżanki po fachu - "poszła do burdelu", żeby nie zdechnąć z głodu.

Jaki jest wśród prostytutek odsetek dziewcząt z sierocińców? Myślę, że ogromny. Kobiety z potężnym deficytem miłości chcą być kochane. Nawet na siłę.

Szacuje się, że DZISIAJ usługi seksualne w Polsce świadczy ponad 15 000 agencji

/nie osób, a a-gen-cji/

Co się dzieje w zaciszu naszych 4 ścian domowej alkowy (i jakie są statystyki tzw. mieszkaniówek), nikt tego nawet nie rachuje
© 2010-2016 by Creative Media
×