Autor | Rok Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej |
| 03 Sty 2015 o 21:31 Napisała w wierszu ANNO DOMINI S t y c z e ń:
Z wód Styksu wypływa, zmoczony, parskając zapomnieniem - Nowy Rok.
L u t y:
Lód leży jeszcze nieprzerwany między nadzieją a zimnem - jeszcze sobie „ty” nie mówią.
M a r z e c:
Marznie jeszcze marzenie… Marzy mróz… Mży deszcz…
K w i e c i e ń:
I już tylko kwiaty rzucają cień na życie…
M a j:
Mój, moja, maj.
C z e r w i e c:
Czerwone czaroziele zerwie, nie wiedząc nic…
L i p i e c:
Lipa, miodami pachnąca jak piec rozogniona kwiatem, Deine roten Lippen moecht’ ich kuessen…
S i e r p i e ń:
Nie ścinajcie! Nie ukrócajcie! Sierp wyrzućcie wysoko, niech lśni jak nów w obłokach, bo cóż po cierpieniu?
W r z e s i e ń:
Wrzosy, babie lato, wrzenie, ptasie wrzaski w rzęsistym lesie. Dajcie się babie zabawić! Wejdź przez sień…
P a ź d z i e r n i k:
Paździerze lecą ze szczęścia…
L i s t o p a d:
Bezszelestny upadek wszystkiego. Bezlistne drzewa, bezlitosne myśli.
G r u d z i e ń:
Nie po różach, ale po grudzie idzie najkrótszy dzień w grób.
Pierwodruk: „Bluszcz”, styczeń 1928
Czytając obecnie ten „Pański Rok” mimo woli utożsamiam go z osobistym życiem Poetki. Niby szczęśliwym, w rzeczywistości wyjątkowo połamanym oraz obolałym; i to od dzieciństwa.
Jasnorzewska natomiast: jakże w ubiegłych dekadach namiętnie czytana, cytowana, uwielbiana. Modna. Mistrzyni opisów egzaltowanej miłości w dansingowych rytmach szalonych dwudziestych i trzydziestych lat ubiegłego wieku, teraz wszak po trosze zapomniana, analogicznie do innych też odstawianych na biblioteczne półki, klasyków.
Poetka zakochana oraz rozkochana we wszystkim, co mogło Ją zachwycić, a jednocześnie już przeczuwająca w swoim odejściu do Równoległego Świata coś Złowieszczego.
9 lipca bieżącego roku minie siedemdziesiąta rocznica Jej śmierci, o czym przypominam zawczasu, choć do poezji Pani Lilki oraz Niej samej zapewne wrócę nieraz.
I tu propozycja: czy nie dałoby się na PubliXo jakoś specjalnie zaakcentować - nawet poprzez swą liryczną twórczość - wątków nawiązujących do twórczości Pani Lilki?
Może wyodrębnić dział ["zbiór"] w którym Autorzy zamieszczaliby swoje wiersze inspirowane poezją M. Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, po czym ogłosić plebiscyt? [nie lubię słowa "ranking"]. Ewentualnie niezobowiązujący konkurs, gdzie np. byłyby nagrodami tomiki podarowane przez innych Użytkowników?
Moim zdaniem warto się nad tym zastanowić. Bądź co bądź jest to Portal literacki, w którym poezja ma nadal bardzo wiele do powiedzenia. Trzeba ją jedynie odpowiednio wyeksponować :)--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |
| 06 Sty 2015 o 19:32 Bardzo mi się podoba ten pomysł. Rzeczywiście, ja też kiedyś z zachwytem czytałam Marię Pawlikowską-Jasnorzewską. I chociaż teraz rzadko czytam jakiś jej wiersz, to jednak poruszają mnie, bo jednocześnie działają na wielu poziomach: nie tylko swoją urodą, ale też tamtymi wspomnieniami. Inna sprawa, że do pisania poezji zmuszać się nie można, ale może jej wiersze będą dla kogoś inspirujące. | |
| 11 Sty 2015 o 20:12 Pod wpływem wiersza Marii Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej napisałam wiersz "Titanic". Temat przypomniał mi historię rodzinną. | |