Autor | Forma oboczna, czy może niewiedza. |
| 14 Paź 2015 o 05:22 W komentarzu do wiersza "Koleje losu" Postscriptum (12.10.2015) pewna komentatorka, pisząc o Kazimierze Iłłakowiczównie, w dopełniaczu napisała "Iłłakowiczównej". By nie upowszechniać błędu, a komentowanie ma również zadania edukacyjne, zwróciłem uwagę, że należało napisać Iłłakowiczówny. Zwyczajowo wskazanie błędu wywołało wściekłość pani doktor nauk humanistycznych oraz pouczenie mnie,że wskazany przeze mnie błąd błędem nie jest, a jedynie formą oboczną. A jaka jest prawda? W "Nowym słowniku ortograficznym PWN" w regule nr 241 czytamy: a) Nazwiska żeńskie o zakończeniu na -owa, -ewa odmieniają się tak jak przymiotniki; b) Natomiast pozostałe nazwiska żeńskie zakończone na -a odmieniają się tak jak rzeczowniki pospolite. Natomiast w części zasadniczej słownika na stronie 245 czytamy: Iłłakowiczównie, Iłłakowiczównę. Czyli nazwisko to nie odmienia się jak przymiotnik, co sugeruje doktor nauk humanistycznych, lecz jak rzeczownik pospolity. Nie ma w wymienionym słowniku mowy o jakiejkolwiek formie obocznej. Jeżeli to wyjaśnienie nie wystarczy, to proponuję sięgnąć do "Słownika poprawnej polszczyzny PWN". Na stronie 365 czytamy: "Nazwiska panien zakończone na -ówna mają odmianę rzeczownikową, np. Oczkówny (dopełniacz) (...) Odmiana przymiotnikowa jest nieprawidłowa". I znowu ani słowa o formie obocznej, czyli pani doktor nauk humanistycznych konfabuluje, uzurpując sobie prawo do zastąpienia Rady Języka Polskiego PAN i tworzenia własnych norm językowych. Wystarczy jednak sięgnąć do odpowiednich słowników, by stwierdzić, gdzie leży prawda. Ale pani doktor sugerowała kiedyś po powołaniu się przeze mnie na reguły słownikowe, że wszelkie słowniki powinno się spalić. Być może to zrobiła, a efekty są takie, jakie są. Pani doktor nauk humanistycznych zarzuciła mi w swoim komentarzu do wspomnianego wiersza, że piszę komentarz do komentarza. Ale ja tylko w celach edukacyjnych wskazałem błąd, by się nie utrwalał w świadomości pozostałych użytkowników. Natomiast komentarze pani doktor nauk humanistycznych są rzeczywiście bardzo merytoryczne. Przykładowo 11.10.2015 roku komentarz do wiersza luciusa... "Respekt dzieła, respekt pochodzenia", a zaznaczyć pragnę, że był to pierwszy komentarz do tego wiersza, rozpoczyna od napisaniem o mnie "korektor-politruk bez wyobraźni". Rzeczywiście, to bardzo merytoryczny komentarz. I nie jest to przypadek odosobniony. Pani doktor nauk humanistycznych chyba nie potrafi już żyć beze mnie, co jest porażające. No i zawsze pisze (pod)pułkownik LWP w stanie spoczynku. Więc, korzystając z tej wyszukanej propozycji, będę chyba zmuszony pisać (dok)tor nauk humanistycznych PRL w stanie nieużyteczności.--- Jan Stanisław Jeż | |
| 14 Paź 2015 o 19:09 Dobrze, że wy (pod)pułkowniku w stanie spoczynku LWP jesteście tacy uczeni. Akurat "starsza kobieta" może być w waszym mniemaniu "niedouczona" czy nawet alfabetka; wcale jej to nie przeszkadza. Ponownie wszak powtarzam za skasowanymi postami oraz ponownie wyjaśniam: b_d_c obroniła swój doktorat nie w PRL-u, ale w nowej rzeczywistości. Trochę to trwało, gdyż opozycja demokratyczna i praca naukowa nie zawsze mogły iść w parze,jednak się opłaciło. Na dyplomie doktorskim - orzeł w koronie.--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |
| 14 Paź 2015 o 19:19 "Analfabetka", znowu niemożność edycji ;)--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |
| 14 Paź 2015 o 21:59 A ja orła w koronie miał już chyba będę tylko na akcie zgonu. Ale też warto było czekać.--- Jan Stanisław Jeż | |