Autor | Witam serdecznie. |
![](/img/avatars/big/1670.jpg) | 14 Sty 2016 o 18:35 Próbuję odzyskać coś, co zostało utracone 20 lat temu. Wiarę w to, że wspomnienia nie gasną nigdy.:) | |
![](/img/avatars/big/962.jpg) | 14 Sty 2016 o 22:58 Wierz i spisuj. Jak ja to od kilku lat robię. Przy okazji odżywają wspomnienia, które były ukryte głęboko... a jednak się ujawniły :) | |
![](/img/avatars/big/206.jpg) | 15 Sty 2016 o 09:49 Jeżeli jest to rzeczywiście debiut, to bardzo udany. Im szybciej pisze się wspomnienia, tym lepiej, gdyż z czasem wszystko ulata lub się po prostu już nie chce.--- Jan Stanisław Jeż | |
| 15 Sty 2016 o 10:38 Witam. Zgadzam się z kwestią wspomnień. Im szybciej do nich sięgamy, tym lepiej. Zbyt długie oczekiwanie może prowadzić do ich zniekształcania i patrzenia z innej perspektywy, nadając im nowe znaczenie. Niepotrzebnie, jednak sama często miewam problem z dokładnym odtworzeniem własnych wspomnień. | |
![](/img/avatars/big/1145.jpg) | 15 Sty 2016 o 10:59 AndreaR napisał: Próbuję odzyskać coś, co zostało utracone 20 lat temu. Wiarę w to, że wspomnienia nie gasną nigdy.:)
Czasem jednak trzeba od nich uciec; zapomnieć; niekiedy "odpępnić się" od własnego domu, przeżyć, miłości, nawet... rodzicielstwa :)))
Wybieraj te, które wnoszą coś konstruktywnego :))) I dla Ciebie, i innych. Nawet, gdyby bolały jak miejsce po usuniętych zębach, że o amputacji nie wspomnę.
Serdecznie :))) I pisz tę swoją - dla siebie - "gawędę" :) Antidotum? Odwijanie taśmy? Ucieczkę w Równoległe Światy? Remedium? Patrzenie do przodu? I radzę: niczego nie żałuj, ponieważ u Pana Boga nie ma żadnych przypadków nawet w sytuacjach, które się pozornie zdają... beznadziejne :)--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |
![](/img/avatars/big/1670.jpg) | 16 Sty 2016 o 23:43 janko napisał: Jeżeli jest to rzeczywiście debiut, to bardzo udany. Im szybciej pisze się wspomnienia, tym lepiej, gdyż z czasem wszystko ulata lub się po prostu już nie chce.
Dziekuję:) | |
![](/img/avatars/big/1670.jpg) | 16 Sty 2016 o 23:44 Hardy napisał: Wierz i spisuj. Jak ja to od kilku lat robię. Przy okazji odżywają wspomnienia, które były ukryte głęboko... a jednak się ujawniły :)
Pozdrawiam :) | |
![](/img/avatars/big/1670.jpg) | 16 Sty 2016 o 23:45 martinii55 napisał: Witam. Zgadzam się z kwestią wspomnień. Im szybciej do nich sięgamy, tym lepiej. Zbyt długie oczekiwanie może prowadzić do ich zniekształcania i patrzenia z innej perspektywy, nadając im nowe znaczenie. Niepotrzebnie, jednak sama często miewam problem z dokładnym odtworzeniem własnych wspomnień.
Wspomnienia sa ulotne, ale pewnych rzeczy zapomniec nie sposób. Pozdrawiam | |
![](/img/avatars/big/1670.jpg) | 16 Sty 2016 o 23:46 befana_di_campi napisał: AndreaR napisał: Próbuję odzyskać coś, co zostało utracone 20 lat temu. Wiarę w to, że wspomnienia nie gasną nigdy.:) Czasem jednak trzeba od nich uciec; zapomnieć; niekiedy "odpępnić się" od własnego domu, przeżyć, miłości, nawet... rodzicielstwa :))) Wybieraj te, które wnoszą coś konstruktywnego :))) I dla Ciebie, i innych. Nawet, gdyby bolały jak miejsce po usuniętych zębach, że o amputacji nie wspomnę. Serdecznie :))) I pisz tę swoją - dla siebie - "gawędę" :) Antidotum? Odwijanie taśmy? Ucieczkę w Równoległe Światy? Remedium? Patrzenie do przodu? I radzę: niczego nie żałuj, ponieważ u Pana Boga nie ma żadnych przypadków nawet w sytuacjach, które się pozornie zdają... beznadziejne :)
Pozdrawiam serdecznie i dziekuję. | |