strona 2 z 2
« < 12
Autorkomentarze
15 Kwi 2011 o 12:59
Po grzyba tak się przejmujecie tymi ocenami? Co to jest, podstawówka? Do następnej klasy nie zdacie, jak dostaniecie jedynkę?
A opinia, że ktokolwiek tu "rządzi", jest absurdalna. To jest przecież ogólnodostępny portal literacki, każdy tu ma prawo pisać co chce (oczywiście o ile przestrzega netykiety) i oceniać jak chce.
15 Kwi 2011 o 14:49
Aspidistra ma całkowitą rację. Chciałbym uspokoić wszystkich publixo-wiczów, że nie jesteśmy osamotnieni w podobnych dyskusjach. Inne portale literackie o lata świetlne nas wyprzedzają :)

Na dowód zacytuję dwie wypowiedzi na temat bardzo krytycznego jegomościa o imieniu Janusz. Proszę nie kojażyć imienia Janusz z janko :)

Te dwie wypowiedzi dedykuję naszemu "Kabaretowi Starszych Panów" janko + a200640. Szczególnie temu drugiemu za bardzo pouczające i odkrywcze konkluzje cytuję:

"Oceny dla kiczu nierzadko są zbliżone, czasem wyższe do ocen tekstów ambitnych. To sprawa gustu, ale powiedz mi, co ci się podoba, a powiem kim jesteś."

"Na szczęście, oprócz demokratycznych zasad,kierujących się zmiennymi i kapryśnym gustami"to mi się podoba, a to nie", lub "płacę i wymagam arcydzieła pt. jeleń na rykowisku" istnieją opinie niezależnych od uczestników forum fachowców,którzy znają się na literaturze."



Portal (dokładny adres internetowy dla zainteresowanych)

cytuję => "Panie Januszu nie rozumiem Pana! Pięknie Pan pisze, a i zarzuty może słuszne, ale czy one pod dobry kierowane adres? Jeśli umie Pan krytykować, to powinien Pan znać sposób na poprawę sytuacji. Jakie Pan widzi tu rozwiązanie? Chciałby Pan wydać zakaz przelewania na papier a w konsekwencji na Bej, ludzkich uczuć, wrażeń, przeżyć, w sposób dla każdego dowolny i dla każdego dostępny? Chciałby Pan pozbawić radości z pisania, jak i możliwości wyrzucenia z siebie nagromadzonych w życiu żali i frustracji wielu ludzi do których się zaliczam? Chcialby Pan pozbawić szansy na nawiązywanie tutaj przyjaźni, i wzajemne wspieranie się ludzi czasem osamotnionych? A może tak zapytać siebie, czego Pan tu szuka? Pomimo niezaprzeczalnego talentu poetyckiego, jest Pan zdegustowany, zfrustrowany, co okazuje Pan swoimi atakami na innych, przejmując rolę cenzora, a takim moim skromnym zdaniem wynika to z prostego faktu że nie szukał Pan tutaj tego czego szuka większość piszących, czyli miłości poprzez zrozumienie, ich codziennych radości i problemów, ale szuka Pan sławy i uznania. Pytam z całym szacunkiem Pana, czy to właściwy sposób i adres jaki Pan wybrał? Pozdrawiam!"


cytat2 => "Język nie mój ale konsekwentny. Z przesłaniem trochę się zgadzam, a trochę nie. Nie my ustalaliśmy zasady działania punktacji. Realia są takie jak ramy, w które je wprawiono. Bulwersuję się czytając dobre wiersze, a mające tylko kilka głosów, w na topie to co Pan nazywa "gnioty". Z oceną tego co jest gniotem, a co nie byłbym ostrożny. Niektórzy pieją nad obrazami Nikifora, a inni tylko pukają się w czoło. Którzy są normalni? Czy uznając za kanon poprawności i piękna w malarstwie Leonarda, Rafaela, Tycjana zabronimy umoczyć w farbie pędzel Picasso? Dla niektórych współczesnych jego obrazy to były "gnioty". A Kantor, Różewicz? Nie lądujemy na pograniczu kiczu i geniuszu? I wiele, wiele innych przykładów. Jeżeli jest ktoś kto potrafi w wierszu coś zobaczyć i poczuć to dowód na to, że wiersz jest dobry. Potrzeby estetyczne mamy różne, różną wrażliwość, a same słowa mają dla nas indywidualne smak i barwę. Pawich piór chce prawie każdy."


Serdeczności
Martin
---
Errare humanum est in errore perseverare stultum.
[...] 
21 Kwi 2011 o 03:19
W komentarzu do tekstu "Wielki turniej" Pani Dagil napisała: "Poziom literacki oceniam nisko, ponieważ czytając odniosłam wrażenie, że wzorujesz się na Jerzym Putramencie", serwując mi za poziom literacki jeden punkt. Zaszokowało mnie to, ponieważ nie jestem ani znawcą, ani też wielbicielem twórczości Putramenta, więc żadną miarą nie mogłem się na nim wzorować. Z konieczności odświeżyłem sobie wiedzę o twórczości tego autora i nadal nie znalazłem żadnego z nim związku.
Aż tu nagle doznałem niemal olśnienia i skojarzyłem sobie, że przecież Putrament całe swoje młodzieńcze oraz dorosłe życie był człowiekiem lewicy, zresztą w działalnośc polityczną silnie zaangażowanym.
A o czym ja piszę? Piszę o komiczno-groteskowych postawach i zachowaniach ludzi władzy tzw. IV Rzeczypospolitej. Ale nie piszę o nich wprost, lecz nadaję im postać zwierząt. Ten zabieg można uznać za ściągnięty z "Folwarku zwierzęcego", chociaż tak nie było, a nie z Putramenta. W dodatku "bohaterskie" czyny moich bohaterów relacjonują ojcasmardzykowe media, czyli Radio Zoifija i Telewizja Przetrwam. A jakby tego jeszcze było mało, wszystko dzieje się w Piernikowej Kasztelanii.
I chyba tutaj jest pies pogrzebany. Prawdopodobnie uderzyłem nie w tę strunę.
A moim zdaniem pod względem literackim tekst jest zupełnie przyzwoity.
---
Jan Stanisław Jeż
strona 2 z 2
« < 12
© 2010-2016 by Creative Media
×