Autor | Jabłko granatu |
| 16 Sty 2019 o 21:23 Dotyczy:
Jestem zablokowana, dlatego nie mogę napisać komentarza. Dzięki Bogu potrafię jednak solidaryzować się z Cierpieniem; pod każdą zresztą postacią oraz w każdej jego formie.
Czytając wiersz "lilly" niemal natychmiast odtworzyłam sobie jeden z ostatnich poematów Romana Brandstaettera, gdzie umiłowana Zona Poety mówi:
"Io Ti amo. Molto amo..."
"Zeszłam do ogrodu orzechów, by spojrzeć na świeżą zieleń doliny, by zobaczyć, czy rozkwita krzew winny, czy w kwieciu są już granaty. [...] Bo potężna jak śmierć jest Miłość" [z Pnp]
Jabłko granatu = Szaleństwo poza Wieczność; tu i teraz kołysane falą bezbrzeżnej, niemej z bólu tęsknoty...
I właśnie taki jest ten przecudowny wiersz.--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |
| 17 Sty 2019 o 15:51 Dziękuję. | |
| 27 Lip 2019 o 17:28 "*** (zanim zamknę dom przed upałem)
dokonało się zgodnie ze starogreckim mitem: porwana przez Hadesa Kora (Persefona) przed opuszczeniem podziemnej Krainy Cieni otrzymała na drogę jabłko granatu, które nieopatrznie nadpoczęła…
Czekałam na dalsze wiersze Lilly ze ściśniętym sercem: jabłko granatu z Jej wiersza nie wróżyło dobrze, dlatego tych wierszy nie było.
Nieistotne bowiem, że mam zawieszone konto: drzwi zawsze oraz wszędzie można przed sobą ryglować czy nawet przed intruzem spuszczać z łańcucha psa. Słowo jednak jest lotne jak powietrze i wszystko przenika tym powietrzem. „Umarli są przeźroczyści – pisała Anna Kamieńska – dlatego widać przez nich Boga. Sama nie dochodzę, co widzi za tą przejrzystością Autorka. Wiem jedno: trzeba przez to wszystko się przewlec niczym nitka przez igielne ucho; trzeba przecierpieć oraz „się nacierpieć”, gdyż innej rady nie ma. Natomiast w czym pomóc Jej może Czytelnik? Bezsilną łzą na krzyżowej drodze, którą przemierzył zdążający na Golgotę Chrystus.--- Hellsichtige [Jasnowidząca] | |