Przejdź do komentarzyO ministrze na proteście
Tekst 255 z 255 ze zbioru: Zlepek klepek
Autor
Gatuneksatyra / groteska
Formafraszka / limeryk
Data dodania2021-09-29
Poprawność językowa
Poziom literacki
Wyświetleń809

Dostał szału minister w Trójmieście,

kiedy ujrzał w ulicznym proteście

żonę swą na golasa.

Szybko odpiął był pasa,

by ugruntować jej cnoty niewieście.

  Spis treści zbioru
Komentarze (7)
oceny: poprawność językowa / poziom literacki
avatar
Nad Wisłą /czy nad Motławą/
bez pasa - w tym przede wszystkim pasa cnoty -

w 3. tysiącleciu po Chrystusie

żaden chłop /choćby był ministrem/ kroku /do przodu zwłaszcza/ nie zrobi!
avatar
Limeryk świetny, ale w ostatnim wersie jest o jedną zgłoskę za dużo. Wystarczy usunąć "jej" lub też też zmienić "ugruntować jej" na "ratować jej", a wszystko rytmicznie będzie się zgadzało.
avatar
No tak, przeliczyłem się. Dzięki!
avatar
O, to, to! Minister nagle wychynął i... zabłysnął. Ciemnym promieniem średniowiecza.

PS. Janko już zwrócił uwagę na drobną niedoróbkę.
avatar
Willa w górach
Dwie nad morzem
Trzy baseny
Żona bryka
W domu sceny
Możesz
Możesz
avatar
Czy w Gryfinie,
Czy w Trójmieście
Życie płynie
Jak niewieście
Łzy,
Ich zaś źródłem - ty ;(
avatar
Żona na golasa hasa
Nam w stolicy
Jak w pampasach??
Żona pierwsza klasa!
© 2010-2016 by Creative Media
×