No tak... nawet trudno skomentować. Fraszka samo czasem życie ;)
Parafrazując stare powiedzenie:
Nie da ci ojciec,
nie da ci matka,
tego co może
dać ci sąsiadka.
Nie da ci tego
i własna żona,
zwłaszcza gdy będzie
ciut obrażona.
;)

Hardy,
ale tu jest inna sprawa
- żona prosi, mąż odmawia :)

Chriss, Hardy, dziękuję za komentarze i wspólną zabawę słowem :)

Cóż tu można jeszcze dodać. Dokończę jedynie Piórkowy dwuwiersz:

Ale tu jest inna sprawa,
żona prosi, mąż odmawia,
zatem przednia to zabawa,
gdyż obojgu radość sprawia.

Kiedy jednak mąż nie może)
nawet prośba nie pomoże ;)

Zatem jedno rozwiązanie
na małżeńskie obyczaje.
Chcesz szczęśliwy być koteczku,
mieszkaj z żoną... po sąsiedzku :D

Janko, Hardy, dziękuję :)

Może powinna na kolanach go prosić...Pozdrawiam.

Dziękuję, Azi :)

Możliwe, że powinna na kolanach :D