Text 61 of 255 from volume: stopniowo
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2014-01-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2628 |
co w sercu to na słupie
odręcznie na wyrwanej kartce
nie podano stanu zużycia
udręczenia nocą
wątpliwości i porwane myśli
wiatr pokazuje zęby z patyków
nie naśmiewa się przyjmuje nastroje
na dotyk
nad lasem niewyspane chmury
żółte światła mrużą oczy
ciężko zebrać się na deszcz
wypłakać
echo sprzed lat mantra o miłości
nie (chcę )otworzyć zmierzyć się
wspomnienia oplatają szyję
wianki z jesiennych czerwonych liści
ratings: perfect / excellent
koniecznie z tonem pogardy i wyłącznie w "pejoratywnym znaczeniu,
"Antek bosy", ktoś "gorszy" od nas, zawsze od niego lepszych.
nie podano stanu zużycia
udręczenia nocą
wiatr pokazuje zęby z patyków
ciężko zebrać się na deszcz
wypłakać
(porównaj stosowne fragmenty)
Jak widzimy, cudzoziemiec ma u nas, w otwartej na cały świat wolnej Niepodległej mocno pod górkę
urodziłeś się w Polsce /np. w Warszawie/ i wychowałeś tutaj od powicia, to tutaj spędziłeś całe swoje życie, i dla ciebie to twoja Ojczyzna /innej nie masz/,
a mimo to czujesz się tak, jakbyś z całym tym twoim światem w ogóle się nie utożsamiał;
we własnym kraju jesteś cudzoziemcem.
Wszyscy ci, którzy nie uczestniczą w żadnych wyborach, nie identyfikują się z Polską i Polakami /chociaż sami przecież nimi są!/ - to właśnie ci obcy.
W ostatnich wyborach parlamentarnych do urn wcale nie poszło blisko 40 % dorosłych.
To niepokojąca i bardzo znamienna liczba