Go to commentsIdę prosto
Text 5 of 9 from volume: Felietony
Author
Genrenonfiction
Formprose
Date added2014-02-12
Linguistic correctness
Text quality
Views3168

W Kraju Nadwiślańskim, można ostatnimi czasy zobaczyć okropną tendencję. Wszystko musi być nawet nie czarne albo białe, ale czerwone i biało-czerwone. Ludzie o własnych poglądach, którzy nie opowiadają się po żadnej ze stron, są segregowani wbrew swojej woli i tym sposobem, jedna osoba może być jednocześnie przez prawaków nazywana lewakiem, a przez lewaków, prawakiem. Ich świat jest dwubiegunowy i nie może istnieć nic pomiędzy.

Wbrew pozorom, prawaków i lewaków łączy bardzo wiele. Z pewnością jedni i drudzy są całkowicie przekonani o swoich racjach. A skoro jeden drugiego za nic nie przekona, wszystkie dyskusje między prawakiem, a lewakiem polegają na obrażaniu się nawzajem. Na dodatek często obraża się nie czyjeś poglądy, a konkretną osobę, stąd jakakolwiek rzeczowa dyskusja, staje się rzeczą niemożebną.

Są po obu stronach skrajne jednostki, o zapędach wręcz totalitarnych. Naczelny Lewak III RP chciałby stworzyć powszechny spis wszystkich `faszystów` i zamierza ich traktować tak, jak Adolf Hitler w latach 30 traktował Żydów, zaś wielu prawaków najchętniej karałoby śmiercią wszystkich tych co się z nimi nie zgadzają. Najchętniej własnoręcznie, wyzywając ich przy tym od `żydowskich kurew`, nawet jeśli ktoś jest Polakiem z dziada i pradziada, bo to tylko `prawdziwi Polacy` mają mieć monopol, na mówienie kto jest Polakiem, a kto nie. Ba! Według wypowiedzi niektórych prawicowców, osoby o poglądach lewicowych nie są nawet ludźmi. A był już kiedyś taki pan z wąsem, który mówił, kto jest człowiekiem, a kto czymś gorszym...

Jedni i drudzy uwielbiają generalizować. Lewacy wszystkich prawaków nazywają faszystami, a prawacy lewaków komunistami. Lewactwo zawsze twierdzi, że z komuną nic wspólnego nie ma, tak jak i prawactwo odżegnuje się od faszyzmu. Czasem wysoko uniesioną dłonią.

Ewidentnie widać, że prawaki i lewaki stosują nazistowką/komunistyczną taktykę tworzenia wrogów systemowych. Nie możesz być obojętny, nie możesz być umiarkowany, nie możesz mieć własnego zdania. Jesteś z nami, albo przeciw nam.

Taka polaryzacja, bardzo dzieli polskie społeczeństwo i przynosi więcej szkody niż pożytku. Nie wiem jak Wy, ale ja nie zamierzam dać się zaszufladkować, czy zmieniać część poglądów by się dopasować do jednej lub drugiej grupy. Jak to śpiewa Kazik Staszewski: `Idę prosto. Mam w dupie obie wasze Polski`.

  Contents of volume
Comments (10)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Myślę, że ocena sytuacji politycznej kraju nie jest taka prosta, jak autor próbował przedstawić. I nie zgadzam się z końcową wypowiedzią. Ja nie "mam w dupie Polski". Wręcz przeciwnie. Kocham Ojczyznę. A takie hasła mogą wykrzykiwać ludzie puści i głupi.
avatar
Nie zrozumiał Pan, Panie Chodacki.
"Ja nie "mam w dupie Polski". Wręcz przeciwnie. Kocham Ojczyznę".

Ja też kocham Polskę, a w dupie mam ich wizje Polski lewicowej, czy prawicowej.

"Edward, po kruchym stąpasz lodzie z takimi poglądami. Ortodoksi gotowi wyprawić Ci spektakularną egzekucję. "

Wiem. Będąc po środku ma się po dupie od tych i od tych.
avatar
Jak się odnosi do czyjegoś komentarza, to proponuję najpierw go uważnie przeczytać. Prostactwo zostało tu dośpiewane, bo ja nic na ten temat nie pisałem.
Ortodoksi to byli w średniowieczu.

A Polskę już zbawił Zbawiciel.
avatar
Z treścią felietonu właściwie zgadzam się. oczywiście z wyjątkiem ostatniego zdania. Ja nie chciałbym takiej Polski, która kiedyś była w dupie kogokolwiek, nawet EdwardaH. Właściwie, czyli prawie, ale nie do końca. Moim zdaniem są w nim zbyt duże uproszczenia, zbyt płytkie pójścia na skróty.
Oprócz ostatniego zdania, z który się totalnie nie zgadzam, razi mnie jeszcze przepych , czyli nadmiar przecinków. Zbędne są one przed: można, jednak, prawakiem, prawaków, a lewakiem, staje, o poglądach, na mówienie, osoby, albo, bardzo. Brakuje przecinków przed: co się, kto jest.
No i przypominam, ze liczebniki porządkowe piszemy z kropka, czyli należało napisać "lat 30.", a nie "lat 30". W drugim wariancie napisano,że ktoś lub coś ma 30 lat, a przecież nie o to chodziło.
avatar
Inspiracją do napisania tekstu była piosenka Kazika"Idę prosto" Jak tak dalej szło? zdaje się jeńców nie biorę...
Kazik ma Polskę pełną podziałów, fasadowości i zakłamania w przysłowiowej dupie.
Edward idzie tym torem myślenia porusza b. ważną kwestię niemożności porozumiewania się polityków ze względu na sztywność poglądów, głupotę i ignorancję,a jego bunt przeciwko takiej Ojczyźnie wyrażają słowa pełne goryczy, a jednocześnie prawdy.
avatar
Przeciwieństwa napędzają się, nie szukając nawet punktów stycznych. Dlatego zawsze jestem zwolennikiem "złotego środka". Co w dzisiejszej sytuacji jest trudne. "Politykierom" łatwiej jest mobilizować swoich zwolenników, wskazując wroga. T proste życie - nie trzeba myśleć, wódz myśli i wskazuje jasną przyszłość, kiedy tylko pokonamy wrogów. Najlepiej - zniszczymy.

PS. Też widziałem zbyt dużo przecinków. Wykazał już je dokładnie Janko. W siódmym wersie od dołu, jest jeszcze literówka "nazistowką".

PS.2. Do Medicus lub Janko - stosuję czasem zapis liczebników: "w latach 30-tych". Czy jest dopuszczalny?
avatar
Ogólnie zgadzam się z Tobą.
Zastanawiam się, dlaczego tak właśnie w Polsce jest.
Chyba dlatego, że my musimy mieć wroga. Bez wroga ani rusz. Czy to jest Żyd, Niemiec czy komunista - nie ważne, ważne że jest wróg. Jest wróg jest dobrze.
avatar
A ja idę w prawo i lewo jednocześnie, czyli w sumie prosto.
avatar
W kraju, w którym spożycie na głowę mierzone z rzadka alkomatem przekracza stan krytyczny, chodzenie prosto (patrz nagłówek szkicu) graniczy z chodzeniem po linie
avatar
Dawniej moje szkolne dzieciaki, trzymając się za rączki w kółku graniastym czterokanciastym, śpiewały tak:

Chodzę ja sooooobie po kole,
Wybieram teeeeeego, kogo wolę...

Kręcenie się w kółko, wkołomacieju - dobre na niewielkim holu na szkolnej przerwie - w życiu dorosłym jest objawem choroby więziennej.

Wyjdźmy z tego zaklętego koła - i chodźmy ni w lewo, ni w prawo czy do tyłu, a... nareszcie przed siebie!

To takie proste (patrz nagłówek tego felietonu)
© 2010-2016 by Creative Media