Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2014-08-26 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 2705 |
Jeśli kiedykolwiek powstanie niezależny i samorządny związek piszących, to ja chcę być jego skarbnikiem. Wiesz, takim gościem o wąskiej specjalizacji trzymania kasy w zanadrzu. Ale wydaje mi się, że to rzecz z zupełnie innej bajki – tak schrzanić wszystko wszystkim jak główni skarbnicy w tamtym czasie, z ekipy pana Gierka. Brak był tylko grającej larum harmoszki. A tak ! Ale tej spod przejścia podziemnego, na której „do zdechu” piłuje disco polo domorosły grajek ze zubożałym światopoglądem. Drażni styl, drażnią słówka tak wyświechtane jak mistyczny lowelas, wiecznie liżący drugą płeć po łapach. Śpiewać, śpiewać, o byle czym, byle tylko nie prowokować losu, władzy i policji. Śpiewać, o byle czym, zawsze tylko dla pieniędzy. Pełna nieświadomość świadomego braku interpretacji, maszynowy terkot po klawiszach, tych czarnych, bo czerwonych to już tak, jakby nigdy nie było. Kompletny zanik ludzkiego czynnika i zakompleksienie w narcystycznych przeżyciach, które zmusza ( jedynie ) do uczucia litości i politowania. Do niczego więcej. Buty pełne słomy i jarmużu spadają z nóg. Nędza, mówię Ci. I pomyśl, że to nie dla nas tak grają. Oni tylko zasłaniają się historią – takim małym, pokrzywionym chudzielcem - dróżnikiem, który doskonale wie, co chce osiągnąć i stale wymusza na nas nowe wersje dat odjazdów. Nie ukrywam, iż jego myślenie obfituje w bardzo ryzykowne decyzje, szczególnie zaś te, które tyczą mojej skromnej osoby. W kółko jedno i to samo, już tylko dosłownie tym rzygnąć ! ( To tylko takie, mniej estetyczne, określenie rozstroju żołądka ). Ale generalnie chodzi jej tylko o to, aby stale nie stać w jednym miejscu, tylko ciągle się powtarzać. I zapamiętaj jedno: ma w tym temacie wręcz perfekcyjną wprawę ! Według mnie tak, po prostu, jest jej pisane. A ja jestem jednym z tych ludzi, którzy muszą się nieustannie zmuszać, aby się z nią w jakiś sposób pogodzić. Ale o to jak i gdzie nikt nigdy nie odważył się mnie jakoś do tej pory zapytać. Nawet i o to, jakiego koloru dzisiaj zrobiła ze mnie transparent. Ona nigdy nie idzie na żadne ugody, olewa wszystkie mody. Zawsze w marszu zrobi swoje. A przede wszystkim chodzi jej o to, co w Tobie chore i zepsute. Mało kto w takim stopniu, jak właśnie historia, opanował sztuczki odbierania i dawania ekstremalnych emocji, uczuć, wrażeń i zaglądania do najciemniejszych i najbardziej ukrywanych zakamarków duszy. Jej furia często dosłownie ścina z nóg całe pokolenia. Pokolenia, które nie mają często szansy w ogóle się przed nią bronić. A w podeszwach same dziury wielkości sumienia.
cdn...