Go to commentsotuliny
Text 83 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2014-11-02
Linguistic correctness
Text quality
Views2363


rzucone jak dysk niewyważone serce

dane na zawsze lub na chwilę

rany na deszczu dziurawy parasol 

ziemia spija mgłę a noc światło 

 

ciszę z pamięci okruchy chleba 

nad ranem jak bystre sikorki 

motyl przypięty refleksem 

ukłuje przypomni co ważne 

 

pokaż dłoń wywróżę wieczór 

czas w łodygach astrów 

jesień jak pies przy nodze 

niepotrzebne słowa i sen listonosz

  Contents of volume
Comments (2)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Zachwyciłam się :))) Bo i też to moje Zaduszki, w tym roku, chyba najbardziej "radosne" ze spokojnych, ponieważ:

Uśmiechnięci przychodzą Umarli
mówią że czekają
prosząc aby - nie czekać

Nie spóźnisz się - uspokajają
TAM bez wskazówek tykają zegary
tarczami jak uśmiech :)))
avatar
Jakby pisany w altanie na wsi.. Ma taki fajny klimat. Pozdrawiam serdecznie :)
© 2010-2016 by Creative Media