Go to commentsco jeszcze
Text 107 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-03-13
Linguistic correctness
Text quality
Views2153

takich nie lubimy

nienawiści bliskiej kresu

smutek jak nieważkość

spaceruje  z umarłymi rozmawia

staje się paroksyzmem czasu


na pewno wiesz uczyłeś się

tato pokazał był silny

pani z biologii poraziła prądem

martwą nogę i drgnęła

nie jak ta z wypadku

która wypadła przez postrzępioną szybę


wiesz lepiej jak każdy

mękki pępek świata

drzewa jak palce z ziemi

czasami nic nie czują

jak my

  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo. Bardzo dobry wiersz. Przede wszystkim oryginalny niczym ta - brrr - urwana - po wypadku - noga. Porównanie wprawdzie makabryczne :(, ale życiowe, z którym można spotkać się niemal codziennie, kiedy podobna tragedia zdarza się na autostradzie.
avatar
miło że wreszcie zajrzałaś :)
avatar
Ponieważ integralną częścią tej Twórczości jest wizualizacja, a tutaj na foto mamy wiązkę rozszczepionego światła w postaci tęczy barw na nocnej jezdni,

to jest to czytelny klucz, wg którego należy tekst ów rozumieć
avatar
takich nie lubimy
(patrz start)

Takich? Czyli... jakich? Kogo nie lubimy /bo nas tego nauczono/? Ojciec ci to pokazał, pani w szkole /udowadniając, że nasza biologia determinuje nasze zachowania aż po grób-mogiłę/.
avatar
Mimo to /wbrew przemożnej sile indoktrynacji/

wiesz lepiej jak każdy
miękki pępek świata

(vide ostatnia strofa)

To, że ośmielasz się wiedzieć lepiej, skazuje ciebie na wyobcowanie i nieuchronną samotność
© 2010-2016 by Creative Media