Go to commentscoś wymyślę
Text 118 of 255 from volume: stopniowo
Author
Genrepoetry
Formblank verse
Date added2015-04-06
Linguistic correctness
Text quality
Views2184

gdzieć być na początku morza

z daleką latarnią gadają fale

milczący zwykle piasek

między palcami i ten z wiatrem

jak list zgubiony przez życie


gdy usiądziesz drzewa szumią głośniej

słychać umarłych co jak żywi

robią miny rozpychają powietrze


z okiem wagonu macha czas

ma tyle twarzy w teatrze maski i gesty

gadają obrazy życzenia odnajdują się w tłumie


obejmuję ranek parą uśpionych tulipanów


  Contents of volume
Comments (6)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Piękny w swojej powolności i nostalgii. Bardzo, bardzo. A początek morza chyba ukradnę. :)

sam
avatar
Swoimi wierszami sprawiasz, że nie obawiam się już bieli, takiej bieli.
avatar
b dzięki Luciu...:) ech literówka ś na początku :(
avatar
Pięknie, sentymentalnie i romantycznie. A "gdzieć" już sam dostrzegłeś.
avatar
A ten kiczowaty kwiotek w osadzonej na piasku butelce, to ciekawe: komu on, na co i po co?
avatar
Jeśli mam być szczera, to tekst jest piękny, ale interpunkcja leży. Jeśli było to celowe to przepraszam, ale miałam wrażenie, że w niektórych miejscach brakuje przecinka.
© 2010-2016 by Creative Media