Wprawne oko i niezawodna intuicja pozwolą rozróżnić.

Hardy, przecież to oczywiste, że ja :)

sam z tłumu

No dobrze, Janko twierdzi, że potrafi rozróżnić "dzięki..." itd.

A Ty, Samie? Nie dookreśliłeś, który wers ciebie dotyczy... drugi czy trzeci ;)

Hardy, zostawiłeś za wąski margines na konkretną odowiedź ;)
Zatem może tak:

jeśli jesteś w tłumie,
ktoś cię wnet oceni.
dobrze, kiedy dobrze,
gorzej, gdy ucierpisz.

opinię o sobie
pozostawiam innym.
"geniusz, czy parweniusz?"
i tak będę winny.

te trzy krótkie zwrotki
morałem opatrzę:
to, kim jesteś w tłumie,
tłum ocenia zawsze.

jakiś sam :)

Pytanie jest niefachowe - geniusz to rzecz rzadka i nieokreślona. Można być fizykiem doskonałym a dyletantem w polityce. To kwesta zainteresowań i pasji.
No i kto to parweniusz ? Podobnie się sprawa przedstawia Np. cham może sprawnie określać rzeczywistość.
Czyli złe podejście do klasyfikacji.
Pytanie stosowne powinno inaczej brzmieć.

To coś jak u Młynarskiego:
"Że czasami najtrudniej jest rozpoznać bandytę,
Gdy dokoła są sami szeryfi."

Doskonałe!

Pozdrawiam :)

Tak to jest, Samie:
"tłum decyduje za mnie".
Książka Le Bona się kłania,
ale prócz tłumu
liczą się nasze zdania.
;)

Pytanie jest właściwe, Rozarze. Nie będę tłumaczył. Jeżeli nie zrozumiałeś, trudno.

Marianie - duży plus :)

... i ja pozdrawiam, Piórko :)

Chrissie...:
Byle Eu/geniusz nie był
od eugeniki.
Wtedy nie jest nawet
wart tu polemiki.

;)

W każdym tłumie znajdzie się jakaś parszywa owca :(