Patrząc na jasnogrodzkie elity, szczególnie na gębę jednego komedianta w grochy, a dziecię prokuratora, to myślę sobie wyjątkowo po niechrześcijańsku...

Serdecznie :)

Jaka *wielka* kultura - taka gęba własnoręcznie dorobiona.

Por. mój ostatni tekst: ALERT. SZMACĄ NAS.

Grafini rzeczywiście popisała się kulturą. Europejską...

Skoro dla niektórych, zwłaszcza tych lepszych, tych z wyższej półki, wszystko jest na k..., to czemu nie można powiedzieć i o kulturze ty k ....?

Opisałem sytuację, której byłem świadkiem w pociągu PKP relacji Łódź - Warszawa.
Naprzeciw mnie siedziało dwóch panów w wieku ok. 50 lat. Przeglądali album z fotografiami obrazów. Komentarze bohatera wiersza odnosiły się głównie do cen obrazów, rzadko do ich walorów artystycznych.
Obok mnie siedziała starsza pani, której było dość niewygodnie, gdyż ów pan swoją walizkę i inne tobołki ustawił na podłodze, pozostawiając niewiele miejsca.
Na prośbę pani, o przesunięcie swoich rzeczy, bo jej przeszkadzają, odpowiedział ostatnim wersem.

Na PubliXo takie też się zdarzają ;-)

Narcyz, chociaż nieustannie w siebie wpatrzony, siebie nie zobaczy nigdy.

Bo jest kóltóra i kultura. Ta druga nie ma nic wspólnego z parciem na scenę. O pierwszej nie warto pisać, by sobie nie szkodzić.
Jest taka scena opisana w NT, pędzących świń ku przepaści.