Go to commentsBunkier
Text 1 of 2 from volume: Miniatury dramatyczne
Author
Genrefantasy / SF
Formdrama
Date added2015-07-25
Linguistic correctness
Text quality
Views1906

Wnętrze schronu. Dwóch mężczyzn. Żyją w izolacji od świata. Nie wiedzą, co dzieje się na zewnątrz.


DRUGI

Zimno dziś.


RUDY

Tak, zimno.


DRUGI

Wczoraj było cieplej.


RUDY

Czyli jutro będzie zimniej.


DRUGI

Skąd wiesz?


RUDY

Nie wiem.


DRUGI

To dlaczego to mówisz?


RUDY

A dlaczego nie?


(pauza)


DRUGI

Chciałbyś może wyjść na zewnątrz?


RUDY

Pewnie, że bym chciał.


DRUGI

A mnie tutaj dobrze…


RUDY

Kłamiesz!


DRUGI

Masz rację.


RUDY

W zasadzie możemy tu siedzieć. I tak nie mielibyśmy tam nic do zrobienia.


DRUGI

Naprawdę?


RUDY

Tak mi się wydaje.


DRUGI

Może się jednak mylisz?


RUDY

Może. Kto wie?


(pauza)


DRUGI

Ej, Rudy…


RUDY

No?


DRUGI

A dlaczego tak właściwie ludzie mówią na ciebie Rudy? Przecież nie jesteś Rudy.


RUDY

Ludzie? To znaczy kto?


DRUGI

No ja… i… no ja tylko w zasadzie.


RUDY

No właśnie.


(pauza)


DRUGI

Chciałem cię kiedyś o coś zapytać.


RUDY

I zapytałeś?


DRUGI

Nie.


RUDY

Dlaczego?


DRUGI

Bo zapomniałem.


RUDY

Co zapomniałeś?


DRUGI

Zapomniałem, o co chciałem cię zapytać.


RUDY

A teraz pamiętasz?


DRUGI

Nie. Niestety.


(pauza)


DRUGI

Mamy tu jedzenie. Dużo jedzenia. Może coś zjemy? Jesteś głodny?


RUDY

Nie jestem.


DRUGI

Ja też nie. To po co nam to jedzenie? Moglibyśmy wyżywić całą Afrykę.


RUDY

Na wypadek, gdybyśmy zgłodnieli. Poza tym nie ma już Afryki.


DRUGI

Racja. A skąd wiesz, że nie ma już Afryki?


RUDY

Nie wiem. Śniło mi się. Śniło mi się, że nie ma już Afryki.


(pauza)


DRUGI

Mogę się napić?


RUDY

Czego?


DRUGI

A co mamy?


RUDY

Wodę w kranie.


DRUGI

To się napiję, dopóki jeszcze leci.


RUDY

Codziennie mówisz, że na pewno zaraz przestanie lecieć, a wciąż leci. Że uschniemy tutaj. A ona wciąż leci.


DRUGI

Na złość. Tak jakby na złość leci. (pauza) I tak się napiję.


(pauza)


RUDY

Zastanawiam się, co byśmy robili, gdybyśmy tutaj nie siedzieli.


RUDY

Myślę, że nic byśmy nie robili.


DRUGI

Dlaczego? Ja bym chętnie popływał sobie w morzu. Albo zjadł świeżą pomarańczę.


RUDY

Myślę, że byś nie zjadł.


DRUGI

Zjadłbym!


RUDY

Nie.


DRUGI

Tak.


RUDY

Nie.


DRUGI

Tak.


RUDY

Nie.


DRUGI

Dlaczego?


RUDY

Myślę, że byłbyś po prostu martwy.


(pauza)


DRUGI

Może pójdziemy się przejść?


RUDY

Możemy. A dokąd?


DRUGI

Na zewnątrz.


RUDY

W takim razie nie możemy.


DRUGI

Dlaczego?


RUDY

Bo drzwi są zablokowane.


DRUGI

No tak, wciąż zapominam.


RUDY

Zapominasz?


DRUGI

Tak właśnie powiedziałem.


RUDY

Są przecież zablokowane od prawie roku!


DRUGI

Możliwe. Przecież nie powiedziałem, że jest inaczej. Po prostu zapomniałem.



KONIEC

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Byłoby "znakomite" gdyby nie ta - nie wiedzieć czemu - narzucająca się mi przy lekturze "mrożkowszczyzna" ;-)))

:)))
avatar
"Bunkier" (patrz nagłówek) semantycznie to, naturalnie, to samo, co "schron" /przeciwatomowy/, a więc miejsce, gdzie każdy Rudy czy nie rudy trafia wyłącznie pod przymusem z lufą przystawioną do łba. Mimo świetnego zaopatrzenia w żywność i wodę /prąd, gaz, środki opatrunkowe, pornosy, telewizornię itd., itd./ życie w bunkrze to stan permanentnej opresji.

Dlaczego?

Bo Afryki już nie ma.

Obaj panowie - chociaż przeżyli - już nie żyją.

Bunkier - to matnia. Budowa schronów, muru chińskiego, linii Maginota, wału pomorskiego, kwater Hitlera, muru berlińskiego, pól minowych Iraku, polskiej ściany wschodniej itp., itp. była/jest/i będzie wpompowaniem gigantycznych pieniędzy

w błoto
avatar
NIE TĘDY DROGA PRZETRWANIA
© 2010-2016 by Creative Media