Samotność

Sa­mot­ność dnia pierwszego
Jest niczym wol­ność
Bez po­wiązań co męczą
Sa­mot­ność dnia drugiego
To go­rycz ak­tywna
I pełna pretensji
Sa­mot­ność późniejsza
Jest smut­kiem
Gro­bow­cem za życia

Liryka specyficzna :) Jak u askawina :-)

P.S. Panie Wiesławie, szarpacka na innym forum zupełnie niepotrzebna :) ponieważ ci, co tak zawzięcie Pana atakują, to sami pod względem etyczno-emocjonalnym :(

Pisać swoje ;) Najbardziej ubawił mnie pewien - niekiedy jadowity - komentator, który dziwuje się wielce, iż "poetka..." ma akurat inne, niż reszta ujadaczy, zdanie :-D

Bardzo dobry tekst :) Serdecznie :)))

Rozar
a jednak, czasami myślimy/czujemy podobnie, a nawet tak/to samo :)

...........dobre

Aje
tak, przyjaźni nie da się (czy ona jest, czy jej nie ma) przecenić, ale samotność, oczywiście do pewnego stopnia może nawet być/jest niezbędna :)

befana_di_campi
nie pierwszyzna dla mnie, ale tak się jakoś potoczyło :) dziękuję za dobre słowo :)

a pewnie, że dobre :)

Miły filozof w natarciu :) To prawda, nie ma nic gorszego ponad samotność. Pozdrawiam serdecznie :)

Kiedy nie masz odzewu,

(patrz tytuł i przesłanie)

to albo cierpisz na autyzm,
albo nie znasz języka komunikacji, albo już nie żyjesz