Text 45 of 89 from volume: M jak Milicz
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-10-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1928 |
W ramach akcji promującej czytanie książek
Wygrywa sam na sam z… samotnością
Z coraz lepszym skutkiem
oswajał go
zwierzę podstępne i straszne
- samotność to
Wielogłowa zmora
zaczajona w ciszy poranków
oślepiających twarzach południa
podstępnej zadumie wieczorów
Jego barwne przyjaciółki
nie Ty
liczne jak pszczółki
książki zmieniły w bajkę
jego dni
Hej nocy – nawet ty
zjawo marna
już nie dokuczasz mu
bezsennością natrętną
jak rozbzyczane owady
w dzień parny
Sypia po dziesięć godzin
na oczach zdumionych
za oknem gwiazd
i czeka setnych urodzin
ratings: perfect / excellent
Pozdrawiam :)
I chyba "ze" nie "z"? Zarówno w przypadku samotności jak i zatrącającej o neologizm, "smutności"?
:)))
ratings: perfect / excellent
samotnych czy niesamotnych młodych czy starych niepisatych, choć cytatych,
do codziennego jak pacierz sięgania po darmowe /np. z biblioteki!/ książki
W PUNKT TRAFIONY!
Czytaj, czytaj
Razem z nami!
"Za górami, za lasami,
Za siedmioma rzekami..."
/które wyprowadza nas na szerokie bezkresy Wszechświata/
rekomenduję t a k ż e intensywne co najmniej półgodzinne spacerki, pływanie, jazdę na rowerze oraz ciche prace np. zbieranie śmieci w swojej najbliższej okolicy, mycie okien, zrywanie owoców /we własnym ogrodzie/ itp.
Bezsenność czy w Seattle, czy też w Głuchej Dolnej zaczyna się od BEZ jak BEZRUCH
barwne przyjaciółki
liczne jak pszczółki
książki zmieniają w bajkę
nasze noce i dnie