Text 14 of 157 from volume: Fraszki
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2015-11-02 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2697 |
Nasłuchałem się w tivi planów tych, którzy niedługo będą rządzić. Jak to mówią - obserwacja rzeczywistości jest najlepszą glebą fraszkodajną...
Oświatowa IV RP
Chcesz mej rady? Jestem szczery,
gdy z religii zdasz maturę,
to początek twej kariery.
ratings: perfect / excellent
PRZYKAZANIA IV RZECZYPOSPOLITEJ;
Pierwsze - Nie myśl;
Drugie - Nie mów;
Trzecie - Jeżeli mówisz, to nie zapisuj;
Czwarte - Jeżeli zapisałeś, to nie podpisuj;
Piąte - Jeżeli podpisałeś, to pamiętaj, że Konstytucja gwarantuje ci wolność wypowiedzi, ale nie gwarantuje jej po wypowiedzi.
Słyszałem tylko o reformie szkolnictwa (3 x 4) i większej liczbie godzin historii, fizyki, czy chemii.
O maturze z religii? Jakaś rzeczywistość alternatywna?
Z drugiej strony czemu nie - jeśli absolwent szkoły średniej wybiera się na studia teologiczne, to taka matura ma sens.
Tak to jest, Janko.
Gorzki - naprawdę nie słyszałeś o tym postulacie purpuratów? I o poparciu przez część ludzi PiS-u, którzy udzielają wywiadów w tivi? Aż się dziwię.
Co do treści - "nauka religii" nie jest nauką, tylko wkuwaniem zasad wiary. Nie ma więc nic wspólnego z nauką w prawidłowym sensie i zrozumieniu. Jako taka nie może być przedmiotem szkolnym. Chyba że w szkołach religijnych. Tam jest jak najbardziej na miejscu i mnie nic do tego. Ale nie w szkołach publicznych, gdzie matura maturę znaczy.
Wreszcie zaczynasz pojmować, Rozarze. Uff... Może wreszcie wyzwolisz się z czadu propagandy, staniesz się wolnym człowiekiem, czego ci naprawdę życzę.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
pomnik Lecha `se` wystawi,
to nie musi mieć matury;
tak na afisz szybko trafi.
Świetna fraszka, Hardy :)
Z drugiej strony postulować sobie mogą - wolność słowa chyba mamy. Nie mam nic przeciwko maturze z religii, jeśli ma związek z późniejszą edukacją.
Ogólnie pachnie tematem zastępczym :P
Natomiast co do meritum - postulować oczywiście mogą. Gorzej, że staje się to prawdopodobne. Przypomnę, co to jest matura - w Polsce jest to egzamin z materiału objętego programem nauczania (podstawą programową) wybranych przedmiotów na poziomie szkoły średniej. Podstawę tę określa MEN. Przedmioty muszą być nauką, a więc w pewien sposób sprawdzalną (tak w największym uproszczeniu). Każdy uczeń musi zdać określoną liczbę przedmiotów.
Religia nie jest objęta tym programem ani nie jest ujęta w podstawie programowej, właśnie dlatego, że nie jest nauką w powyższym rozumieniu. O religii i obsadzie katechetami decydują biskupi. Zdawanie z religii oznaczałoby, że dany uczeń mógłby zdawać o jeden przedmiot z podstawy programowej mniej niż pozostali. To już byłaby nierówność, a więc nieuzasadniony przywilej.
Wątpię żeby ktokolwiek chciał sobie strzelać w kolano, próbując to zmienić.
Jednakże czas pokaże:)