??????????????

co do genu zdrady, że taki jest, mam wątpliwości, ale nie mam wątpliwości, że istnieje coś takiego, jak licencja poetica. i nawet nie mam wątpliwości kto jej nadużywa. a to nie nie wiadomo co, tylko zwyczajne skłonności i przyzwyczajenie (słabości) mogą czynić i czynią spustoszenie w duszach i umysłach ludzkich (a o patologii nie ma co mówić, patologię trzeba leczyć)

O,o,o!-i askawin dobrze pisze,to jest prawda.

Jasne, że nie tylko facet z Granady został bardzo mocno obrażony słowami prezesa. Jak sobie człowiek tak je tłumaczy, to trochę łatwiej znieść.

Być może, jak pisze anettula, askawin pisze dobrze. Nie wiem, gdyż z tego co napisał (napisała) askawin, nic nie rozumiem. I nie jest to wina mojego sklerotyzmu, a jedynie niejasności wypowiedzi. Apeluję więc o jasność przekazu oraz o to, by rzeczywiście leczyć patologie wszelkiej maści.

Geny zdrady... Jak ja kocham tę ich retorykę.