Text 39 of 39 from volume: uroczysko
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2015-12-17 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1967 |
z beznadziei w beznadzieję
że nie wiadomo co gorsze -
nieprzespane noce
czy przespane dnie -
bo kiedy pić można na umór
to i spać można na umór -
nie można tylko usnąć
żeby się nie obudzić więcej -
jakby można było jakoś gdzieś
(chociaż jak to dobrze
mieć taką nadzieję)
oderwać się od tego wszystkiego
ratings: perfect / excellent
Serdecznie :)))
ratings: perfect / excellent
a
z beznadziei w beznadzieję
dzisiejszej wolnej Niepodległej (??!)
/patrz data publikacji/
Jak to jest, że Polacy wcale nie cenią ni cudu pokoju, ni łaski dobrego życia bez knuta nad głową, ni otwartych na cały świat granic, ani tego, że w sklepach półki pękają od natłoku wszelkiej maści towarów i dóbr??
Nic, tylko od rana do nocy to marudzenie, biadolenie, jojczenie - i jedyny ratunek to w trupa fioletowego zalać się, w zielonego!
Czego nam brak, byśmy w końcu docenili to, co mamy?!
A co takiego niby namy??
Mamy... wszystko??
To, co jest!
(vide tytuł)