Text 255 of 255 from volume: Limeryki dolnośląskie - ciąg dalszy
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2016-01-25 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3735 |
Franek przy urnie
Pryszczaty Franek spod Ustrzyk Górnych,
nie dość, że brzydki, to jeszcze durny,
wiedząc, że Bóg spoziera,
jak owieczka wybiera,
wrzucił swą własną fotkę do urny.
ratings: perfect / excellent
mógł człeczego Boga
wrzucić do urny.
Lepiej by się zasłużył...
lepszą pracę zdobył
i dom oddłużył ;)
Franek napisał,
iż dobrze się spisał.
ratings: perfect / excellent
Otóż Franek jak Franek,gorszy może być Stefek albo Janek,który nie wrzucając swoich fotek i wiedząc,że Bóg spoziera chce pozostać czysty,tylko nie przeźroczysty.To gwoli inwigilacji,bo dzisiaj chyba jest gorzej niż za komuny.Wojujący i rządzący kler,który chce wiedzieć,dlaczego Franka żona ma dwoje dzieci czy bliźniaków,a nie jedno jest zagrożeniem o wiele większym,niż bomba jądrowa.
Owieczka,która wybiera zasiadanie w pierwszej ławce,aby dobrze widzieć księdza,bo ładny,to raczej krzyżówka owcy.A co do Ustrzyk,dawno temu,kler chyba zdążył wszystkie czarownice powiesić lub na stosach swojej wyobraźni spalić.
Toteż Światłość widzę tylko i WYŁĄCZNIE nie w kościele ,ale w NAUCE.
I to by było tyle z mojej strony.
A może to szacowna Komisja Wyborcza jest tym (z małej litery) bogiem? :)
Dobre Janku:)
ratings: perfect / excellent
Swój proch tak durny,
Kondukt pieśn nucił -
Sam do urn wrócił.