zgotowlai meke

jak tysięczną broń wyciągnietą ku sobie

palcem nienawisci

ludzie ludziom zgotowali ten los

musieli nie umieć kochać

dziecko spojrzało na napis

matka odrzekła

nie wiedzieli co to jest męka

a kiedy już się dowiedzieli

pozostał tylko kurz i pył

zegar nie zna czasu

miejsce jest ow iele ważniejsze

kiedy ludzie poświecą je komuś

zaczęło się

wloką mnie

a ja chce upaść

jak najszybciej

za brak wiedzy w ich wiedzy

za ciemność w ich jasności

za brak potępienia wieczności

zaczęło się

opluwanie winnego

zdobywanie szczytów własnych niemożliwego

zaczęło się

prawd nie zajrzy w oczy kłamcom

tylko śmierć

jawnogrzesznica

wychodzi z groty

aby nie bać się grzeczu poczęcia Ewy

zaczęło się

ślina fałszywego spływa po szybie

męka i tortury to nic

to szampan wypity podczas obiadu

krótkei życie krótka smierć

jak wybawienie

od wszechwładnej potęgi zycia

kończy się

i zaczyna początek nowego

wloką mnie

a Piłat czeka na jedno skinienie ręki

twórcy

pożegnanie

on nie wie,co to jest męka