Go to commentsMoralne czyściochy
Text 19 of 89 from volume: Zrzędzian
Author
Genrenonfiction
Formprose
Date added2016-03-26
Linguistic correctness
Text quality
Views2366

Jak wiadomo, są dwie strony medalu, a prawda leży pośrodku; czasem jest słuszna, czasem nie bardzo. Raz opoka, raz trzęsawisko. Niekiedy rzetelna, niekiedy  dwuznaczna. Znana ogółowi i dostępna wybranym.

Ostatnio zaś okazuje się, że nie tylko medale mają swoje kontrastowe oblicza. Polityka również posiada dwie twarze:  sprawiedliwą, opartą o logiczne podstawy i przejściowo słuszną,  opartą o brak logiki.

Tak się ostatnio porobiło, że co mądre, godziwe, a nawet konieczne, jest na razie passe; nie ma dziedziny, która byłaby niezainfekowana dzisiejszym politycznym obskurantyzmem. Polityka wtrąca się w każdą szparę życia. Wszędzie wtyka zatabaczony nos. Dobiera się do historii, próbuje kiereszować lekarzami, podpowiadać artystom, co mają tworzyć, oświeca ich, na czym polega kultura, demokracja, patriotyzm; a głosi to z pasją, zaciekle, po furiacku. Ze swadą zezowatego snajpera gardłuje o prawidłowym stosunku do czegokolwiek, co dotychczas tchnęło normalnością, a tak naprawdę jest do remontu.

Za pośrednictwem swoich przedstawicieli zabiera się za gmeranie w cudzych życiorysach. Osądzając  je, wycenia partyjną użyteczność ludzi. Osób podzielonych na rozmaite kategorie, zakwalifikowanych do jednostek wybitnych, gdyż posłusznych i  jednostek bublowatych, bo krnąbrnych.

Fachowcy od psucia wizerunku robią, co mogą, by zohydzić dorobek swojego pokolenia. Tym samym podważają własną wiarogodność. Uczeni w demagogicznym odwracaniu kota ogonem poświęcają wiele czasu i energii, by dostosować rzeczywistość do fikcji. Dwoją się i troją by udowodnić, że białe, to czarne, uczciwe, to podejrzane, wredne, z gruntu złe; generalnie – fuj.

Orwell przewraca się w grobie ze śmiechu, bo tak się zakałapućkali w rozważaniach, która z ich twarzy jest prawdziwa, a która naciągana, że nie dziwota, iż muszą co chwilę dementować, tłumaczyć, rewidować swoje arbitralne wypowiedzi.

Albowiem skoro urodzili się za ponurych lat PRL, to są nim przesiąknięci, jak cała reszta narodu. Albowiem  wywodzą się z jedynego istniejącego pnia. Albowiem innego nie było.

Zachowują się tak, jakby nie żyli w tamtych warunkach, nie byli od nich zależni, uwikłani w nie, i pochodzili z niewidocznej strony Księżyca.


  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nic dodać, nic ująć. Nie mogę nawet napisać, że to tylko "prawda ekranu". Nie, to prawda życia. Prawda ekranu "narodowego" ostatnio nam wmawia, że czarne jest białe.

PS. W kilku miejscach poprawiłbym interpunkcję, akurat w ważnych, gdyż zmienia trochę kontekst. ale od tego specem jest Janko.

*"Próbuje kiereszować lekarzami" - czy miało być "próbuje kiereszować lekarzy", czy "próbuje kierować lekarzami" czy też jeszcze inaczej? A może ja nie zrozumiałem?
avatar
Zaraz "czyściochy" ;) Wystarczy być zwyczajnie "przyzwoitym" jak mawiał był - profesorem nazywany - Pan Władysław Bartoszewski ;)
avatar
Podpisuję się oburącz pod tym, co napisał Hardy, łącznie z kiereszowaniem. Rzeczywiście brakuje przecinka przed: udowodnić; zbędne są przecinki przed: to czarne, to podejrzane, jak cała reszta, i.
A skoro to święta, to specjalistom od gmerania (grzebania) w cudzych życiorysach radzę przyjrzeć się rodzinie Świątkowskich z Grenówki k. Odessy. Jest sporo ciekawych rzeczy.
avatar
Oj, nie we wszystkich życiorysach da się pogmerać - tak jak w moim i wielu moich znajomych. Po prostu, co wyjaśnił mi pan profesor z IPN, niektóre akta tam nie trafiły, ale przejęło je UOP i kolejno następujące po nich instytucje. To akurat dotyczy tych, którym nie podobał się zarówno PRL jak i to co nastąpiło po 1989. I dawali temu wyraz.
A donoszenie na znajomych i czasem rodzinę w PRL nie było koniecznością, ale obrzydliwością.
avatar
Politycy na szczeblach decyzyjnych są po to, by skutecznie rozwiązywali problemy bytowe reprezentowanych przez siebie ludzi. Kropka.

Od całej reszty mamy społeczeństwo obywatelskie
© 2010-2016 by Creative Media