Go to commentsDurne baby
Text 21 of 21 from volume: Opowiadania
Author
Genrehumor / grotesque
Formprose
Date added2016-04-28
Linguistic correctness
Text quality
Views1870

Conocny hałas silników ciężarówek kursujących między mińską siedzibą NKWD, a kuropackim lasem był owiany tajemnicą tak, jak i nieustające między zmierzchem, a świtem, strzały z naganów. Okoliczni mieszkańcy od lat musieli zatykać uszy i uciszać sumienie. Nawet gdy minie kilkadziesiąt lat, a na trupach będzie budowana autostrada, Kuropaty wciąż będą owiane zmową milczenia.

Micia, stary czekista i jeden z niewielu, którzy przeżyli czystkę 1937 roku wciągnął przemycaną przez kontrabandzistów dobrą polskę kokainę i ze znudzeniem patrzył na kolejny transport. Do świtu zostało jeszcze z dwustu lud...tfu! elementów i pojedziemy do stołówki na 100 gram spirytusu i śniadanie - myślał Micia przeładowując drugi pistolet, ponieważ pierwszy zdążył się rozgrzać do czerwoności.

Dwudziestotrzyletni Szmul również dumał o śniadaniu, koncentrując się głównie na owych stu gramach, które były przecież głównym daniem, i zachwalał władzę radziecką za to, że dba o swoje narzędzia. Był młody, dopiero zaczynał robotę i choć zdawał sobie z tego sprawę, nie chciał myśleć o tym, że narzędzia, którymi operuje władza radziecka szybko się zużywają i kończą z alkoholizmem, narkomanią, samobójstwem, bądź trafiają do psychuszki, lub masowego grobu w Kuropatach.

W przeciwieństwie do naiwnego Szmula, Micia zdawał sobie sprawę z tego, że zostało mu mniej niż pół roku życia. Wiedział, że ci którzy rozstrzeliwali w Kuropatach w 1937 roku, sami zostali rozstrzelani w 1938, a ci co pracowali w 1938 dostali strzał w potylicę w 1939 roku i tak to już leci.

Ale na to, że władza radziecka jaka by nie była, napewno jest sprawiedliwa, wszyscy mieli dowód przed sobą. Wszystkim daje po równo, nie patrząc na klasę i narodowość. W Kuropatach leżą i Białorusini i Polacy, i Żydzi i Rosjanie, a i pewnie znalazłoby się też kilku Finów, Kałmuków, Łotyszy, Ormian, Tatarów, Tutsi i Hutu, Pigmejów i Eskimosów. Istna międzynarodówka! I nieważne czy ktoś jest inteligent, chłop, burżuj, komunista ideowy i partyjny, kupiec, czekista, czy włóczęga. Każdemu przejażdżka, każdemu kilka gram ołowiu w tył głowy i każdemu wspólna mogiła.

I choć ofiar tych było ich z ćwierć miliona, nikt z nich w ostatnich chwilach nie zdawał sobie sprawy, że żył pod najsprawiedliwszą władzą pod słońcem. Jedni się wyrywali, inni krzyczeli o niewinności, a jeszcze inni żądali sądu. Ten się odgrażał, a ten krzyczał, że był przewodniczącym rewkomu, a inny śpiewał `Wyjdziem szczylnymi radami`. Jedna tłumaczyła, że jest za młoda, a druga, że za stara. Tamten płakał, a tamten bez żadnego uczucia szedł i apatycznie patrzył na dół z ciałami. A potem bam! Rudy profesor zastanawiał się, czy to naprawdę już koniec. I bam! Partyjny towarzysz pierwszy raz od dzieciństwa zaczął się modlić. I bam! Nie dali mu skończyć.

Wśród krzyków i płaczu ofiar słychać było też płacz kata, pomieszany z histerycznym śmiechem.

- I po cholerę one... durne baby... na cholerę, po kiego czorta...

- Masz Grisza, machnij se, poczujesz się lepiej - podsunął mu papierek z kokainą Micia.

- ... dziewięć miesięcy... poród... powikłania, cesarskie cięcie...

- Suka blać, twaja mać! Weź się w garść Griszka. Tyś jest Polak, więc musisz mieć czarną duszę polskiego pana i brak sumienia.

Grisza papierek wziął, lecz nie rozwinął i patrzył na kolegę przekrwionymi oczami.

- Na co... po co... tak się męczą... te baby... durne... Położne... chrzciny, opieka... potem swaty posyłają... i wesele... Tak się męczą... durne... po co... krew, wody i rozstępy... pępowina i główka... żeby potem... tę główkę BAM! Durne baby... kab jaje chaliera uziala... po co tak się męczą... po co...

  Contents of volume
Comments (7)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Że satyra na patos?? Albo groteskowa relacja? Może trochę, ale bardzo delikatnie.
avatar
Groteska? Nie, najtragiczniejsza z tragicznych prawda :(
avatar
Te durne baby (patrz tytuł) ani nie chodzą na wojny, ani nie produkują armat, ni zasiadają na ważnych stołkach - i to dlatego już na amen pozostaną tylko durne. Ktoś gdzieś słyszał po codziennej flaszce czy ścieżce kokainy, że te baby mądre??

Jak nie wiadomo, o co chodzi, to zawsze chodzi o cherchez la femme.

One też przede wszystkim - wraz z dziećmi i starcami - od zawsze są NA PIERWSZEJ LINII. Nawalony jak trąba z kałaszem zbawca świata wznieca ogień, ale pożary powracają i popielą wszystko dookoła jak leci
avatar
Forma literacka z najgórniejszej półki, przekaz ponad Czasem
avatar
Durne baby

(patrz tekst i tytuł)

nie są mszycami, zdolnymi do prokreacji b e z samców. Pijane na kokainie biadolenie i załamywanie rąk nad tymi bez mózgu babami

to przejaw skrajnej demencji,

która niekoniecznie musi kojarzyć się ze zgrzybiałym wiekiem.

Blisko 20% polskich rodzin

CZYLI CO 5. /KATOLICKA/ RODZINA

d z i s i a j to rodzina samotnych matek,

i ta krzywa rośnie.

Wygląda na to, że panowie Polacy po zapłodnieniu - jak konie, niedźwiedzie czy myszy - od całej reszty umywają wszystkie ręce.

W polskim Krajowym Rejestrze Długów jest 270 tysięcy ojców, którzy nie płacą żadnych alimentów na własne dzieci
avatar
Zabawa w "kotka i myszkę" z własnym ojcostwem dobra była w czasach, kiedy nie było żadnych instrumentów testujących twoje DNA. Dzisiaj to

NIEMOŻLIWE

ale...

szan. Panowie dalej idą w zaparte, i brednie o tych k...ach, pijanych blondynkach i durnych babach słyszymy non-stop z każdej ambony i mównicy
avatar
Durne baby... kab jaje chaliera uziała...

(vide ostatnie frazy nawalonego jak pershing pomstującego)
© 2010-2016 by Creative Media