Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2016-06-12 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2067 |
Kiedy dusza nie jest spętana tym, co może (jakby mogło pięknie) być… Kiedy dusza nie jest mamiona obietnicą, wiarą, nadzieją (że nawet miłością)… Kiedy tego, co jest nie przysłania, nie goni cel… Kiedy dusza i tak zmierza tam, gdzie (czy zamierza czy nie zamierza) nie sposób nie być… Kiedy nie szuka daleko tego, co jest blisko… Kiedy dusza nie ogląda się za rajem, to wtedy tam, gdzie człowiek ma serce ma niebo.
Wtedy to, co by nie mówić, żeby nie powiedzieć za dużo, powiem tylko, że człowiek ma już chyba wszystko (ale nie można powiedzieć, że ma wszystkiego dość), acz wszystko ma hen/gdzieś (daleko za sobą, zresztą siebie też ma poza sobą), niczego więc (przed sobą), żeby się martwić o to, czego i tak nie ma, bo tego nie ma poza mrzonkami bądź domniemywaniem o tym, że/jakie to (czego, powtarzam, nie ma i nie było) jest.
ratings: perfect / excellent
Skoro Diogenes był szczęśliwy w swojej ciasnej beczce, a Szymon Słupnik na słupie, to i ty, siostro - i ty, bracie - oddech swój szeroki w ciasnocie pułapki własnego umysłu naprawdę potrafisz odzyskać!
Nie mamy nic
Nie mamy nic
Do stracenia!
/Mrozu/