Go to commentsGrill
Text 11 of 44 from volume: Kadry z życia
Author
Genrecommon life
Formprose
Date added2016-08-07
Linguistic correctness
Text quality
Views2140

Zafascynowana wolnością trzeciego wieku, postanowiłam zaprosić na wiosennego grilla najbliższych mi przyjaciół, oznajmić im o mojej decyzji życiowej i zapytać o nurtujacy mnie problem.

W sobotę po południu wszyscy zjawili się w komplecie, kobiety z popisowymi produktami gastronomicznymi, mężczyźni zaś z trunkami wyskokowymi.

Pierwszy toast wypiliśmy za spotkanie, następne za miłych gości i oczywiście za organizatorkę imprezy. Podczas toastu za moje zdrowie poprosilam dodatkowo o wypicie za moją odzyskaną wolność po prawie pięćdziesięcioletniej pracy, jednocześnie zwróciłam się do nich z prośbą, aby pomogli mi roztrzygnąć - gdzie powinnam spędzić ostatni etap mojej ziemskiej wędrówki, gdyż towarzyszy mi niepewność jakieś wahanie i lęk w podjęciu decyzji.

Jako pierwszy zabrał głos Jasiek, stuprocentowy Polak, który tylko ciałem przebywał na obczyźnie a duchem i sercem w kraju. Przyczyniał się do tego tylko wizualny odbiór telewizji lokalnej, bo inne środki percepcji u niego nie działały. Można krótko określić go, jako głuchego, niemego i w dodatku półanalfabetę posługującego się tylko językiem rodzimym a nie angielskim. Z tego względu, oglądal tylko polską telewizję, i czytal tylko ojczystą prasę.

-Ja to bym nie wracał na twoim miejscu do tego gniazda szerszeni, nawet na ulice nie wyjdziesz, bo wciągną cię w protesty i każą skakać a diabeł nie dojdzie, kto ma rację. Nie wiem czy król Salomon rozstrzygnąłby ten spór o ten cały trybunał.

Na to odezwał się młodszy Andrzej, użytkownik komputera, człowiek o głębszym i szerszym spojrzeniu na problem konfliktu miedzy nową władzą a obrońcami starego porządku.

-Ja uważam, że należy nowej władzy dać szanse w przeprowadzeniu koniecznych reform i naprawy tego, co zaniechali a nawet zepsuli poprzednicy. Tymczasem opozycja neguje wszystko. Mało tego, nie wystarcza im wojna w parlamencie, wyprowadzają ludzi na ulice a sami jeżdżą na skargi poza granice kraju. Natomiast TK uważa się za obrońców praworządności i konstytucji.  To pytam, gdzie byli jak wcześniejszy rząd łamał ustawę zasadniczą wybierając nielegalnie dwóch sędziów?

Do rozmowy wtrącił się Paweł - zwany wieśniak, który zaśpiewał ku zaskoczeniu wszystkich - piosenkę Maryli Rodowicz-Jadą wozy kolorowe, podkreślając słowa – tylko koni, tylko koni, tylko koni żal.

Po wprowadzeniu nieco odmiennego nastroju wśród zebranych, wrócił to tematu oceny sytuacji w Polsce.

- Ee… ja tam uważam, że należy zmieniać i naprawiać to, co złe a nie wszystko. Jak byłem ostatnio w Polsce to pojechałem do Janowa popatrzeć na nasze perełki hodowlane ucieszyć oczy i serce, że nie wszystko sprzeniewierzylismy.  Dlatego nie rozumiem, dlaczego wyrzucili fachowców, profesjonalistów o światowej renomie a powołali laików w tej profesji.

Do wywodów Pawła dołączył, milczący do tej pory Stefan dodając, że u podłoża zmian w Janowie legły przekręty finansowe. Jego wypowiedz zripostował, obrońca koni mówiąc, to należało wprowadzić dozór ekonomiczny a nie wyrzucać koneserów hodowlanych. Ta nasza władza jak się dorwie do koryta, to działa według jednej zasady.

– A teraz k---a my rządzimy!

-- Dobrze, że ten konflikt ostatecznie zostal zażegnany i wybrano drogą konkursu specjalistę. Okazało się, że nie ma ludzi niezastąpionych tylko trzeba ich poszukać a nie narzucać - podsumował Stefan.

Na to odezwała się Zosia.

-Ja również nie zgadzam się z wszystkimi decyzjami nowej ekipy rządzącej. W swoich decyzjach są za bardzo prokościelni. Nie rozumiem, dlaczego wśród tylu nierozwiązanych problemów, narastających konfliktów wchodzą na najbardziej newralgiczne pole, chodzi mi o istniejącą ustawę aborcyjną, której konsensus z takim trudem został wypracowany. Idą ślepo za głosem Kościoła, który otwiera tę puszkę Pandory, nic w zamian nie oferując. Jakim prawem stawiają ważność jednego życia nad drugim? Tak samo nie rozumiem, dlaczego do wątpliwych i dyskusyjnych uroczystości kościelnych wciągać parlament, który powinien zajmować się sprawami doczesnymi, ziemskimi i świeckimi.  Ich miejscem pracy są sale posiedzeń sejmu i senatu a nie kościoły.

Do wypowiedzi swojej przyjaciółki dorzucila parę spostrzeżeń Grażyna.

Najgorsze w tym wszystkim jest nakłanianie do buntu przez byłych prezydentów, których nazwała „mędrcami”.  Według jej opinii, swoją postawą i decyzjami przynieśli Polsce i jej obywatelom więcej złego niż dobrego.

-To za czasów prezydentury, przewodniczacego związków zawodowych, doszło do dzikiej prywatyzacji majątku, na który pracowało pokolenie naszych dziadów i ojców oraz częściowo nas. Uwikłany we współpracę ze Służbami Bezpieczeństwa, w obawie przed ujawnieniem jego hańbiącej działalności, był tylko marionetką, którą pociągali za sznurki ukryci decydenci, niemający dobra kraju na względzie. Drugi z nich wiecznie pijany reprezentant kraju, nawet na grobach zamordowanych w Katyniu i w obecności ich rodzin zachowywał się jak menel a nie głowa państwa. Możecie sobie oglądnąć w internecie jak pijany śpiewał hymn ZSRR w Kijowie na Ukrainie. Najgorszym jego posunięciem było podpisanie konkordatu i uzależnienie Polski od Watykanu. Natomiast za judaszowe 15 mln zielonych srebrników złamał Konstytucję RP i prawa człowieka, hańbiąc nasz kraj na arenie światowej. Trzeci zaś, zamieszany w tajne i niebezpieczne układy ze służbami WSI, podkreślający na każdym kroku, wolność kraju i jego obywateli, doprowadził do sytuacji, że miliony rodaków musiało wyjechać poza granice kraju w poszukiwaniu chleba.  Staliśmy się wolnymi najmitami w całej Europie a rządy jego ekipy całkiem uzależniły Polskę od obcych państw w każdej dziedzinie gospodarczej.

Cóż aktualne są słowa Winstona Churchilla o Polakach „ Najdzielniejsi z dzielnych, rządzeni przez najpodlejszych z podłych”.

Dziwi mnie ich list otwarty w obronie konstytucji, skierowany do narodu, nawołujący do buntu przeciw prawowicie wybranej władzy.

Nieoczekiwanie do dyskusji włączył się największy myśliciel - Mieciu, przeważnie wolny słuchacz, który nieoczekiwanie chciał dorzucić kilka swoich przemyśleń.

- Ja uważam, że rozliczanie aferzystów i wszystkich, którzy działali na szkodę państwa powinno nastąpić, ale to nie ma być zemsta, tylko wymierzona sprawiedliwość ku przestrodze innych, dlatego popieram wyciąganie na światło dzienne, nieprawidłowości, korupcji i kumoterstwa. Dziwi mnie tylko milczenie w sprawie przekrętów Komisji Majątkowej w Kościele, o której nigdy nie wspomnieli wśród wymienianych afer i korupcji.  Najbardziej zaskoczony jestem nową ustawą w sprawie handlu gruntami rolnymi, których właścicielem jest skarb państwa. Kościół w niej stawia się ponad rolników i wszystkich obywateli, bo tylko on może bez ograniczeń nabywać ziemię rolną. Nie rozumiem, po co im te majątki – dodał w zamyśleniu.  Dlatego uważam, że naród, powinien decydować o polityce rządu a nie partie polityczne, które uważają, że mandat poselski daje im nieograniczone uprawnienia. Myślę, że są to darmozjady żerujące na podatnikach.  Za kraj jednoosobowo powinien odpowiadać prezydent z grupą najlepszych ekspertów spełniających wolę narodu.

- Cóż wasze dywagacje są ciekawe, ale nawet o krok nie przybliżyły mnie do rozwiązania mojego problemu – chłodząc dyskusję gości.

Na to odezwała się milcząca do tej pory Kasia, która krótko stwierdziła - podane uwarunkowania nie są od ciebie zależne i nie masz na nie wpływu. Moim zdaniem, nie powinnaś zmieniać miejsca zamieszkania, bo nie jesteś już pierwszej młodości, więc coraz częściej będziesz musiała odwiedzać lekarzy, a polska służba zdrowia nie jest najsprawniejsza. Ponadto tutaj jesteś przyzwyczajona do używania samochodu, jako podstawowego środka lokomocji, obawiam się, że w tym wieku i przy funkcjonujących w Polsce przepisach nigdy nie uzyskasz tam prawa jazdy.  Musisz wiedzieć, że na pewne rzeczy jesteś już za stara a na inne za młoda. Na darmowe leki musisz czekać prawie dekadę. Wiem, że pieniądze są furtką do wszystkiego, ale czy czujesz się na siłach budowania życia od nowa?


-Musze przyznać, że zasiałaś we mnie wiele wątpliwości, o których również myślałam. Tutaj też mnie nie czeka wspaniała perspektywa. Podatek od nieruchomości wcześniej czy później zmusi mnie do sprzedaży domu i kupna jakiegoś lokum dla seniorów. Moje ubezpieczenie zdrowotne pokrywa mi tylko 80% leczenia, wiec zmuszona będę do zakupu jakiegoś suplementu uzupełniającego mój insiurans.

Wiem, że cokolwiek zrobię to będę żałować, bo poznam tylko jedna stronę medalu. Dochodzę jednak do wniosku, że zaczekam na stabilizację w kraju, bo wierzę, że zwycięży rozsądek i dobro ojczyzny.  A teraz wróćmy do naszej rzeczywistości i cieszmy się ze spotkania i z każdego przeżytego dnia, tym bardziej, że i tutaj czeka nas niepewność związana z wyborami nowego prezydenta a jak wskazują gwiazdy na niebie mogą zajść duże zmiany również w Ameryce.




  Contents of volume
Comments (1)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Znakomita promenada po polskich klimatach polityczno-emigracyjnych oraz przegląd wszelkich możliwych stanowisk i opinii na jakże żywotny dzisiaj temat:

CO ZROBIĆ I KOGO WYBRAĆ, ŻEBY POLSKA KWITŁA, A WSZYSTKIE STANY ZJEDNOCZONE TRWAŁY W NIRWANIE??

Niestety, nikt nie zna na to pytanie dobrej recepty
© 2010-2016 by Creative Media