Author | |
Genre | nonfiction |
Form | article / essay |
Date added | 2016-09-05 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2389 |
Obecnie uważa się że każdy ma prawo ustanawiać swoje mierniki i normy. Nawet duchowni czy profesorowie religioznawstwa tak twierdzą. Anglikański biskup Woolwich, twierdził: „Nie ma nic takiego, co samo w sobie można by w każdym wypadku uznać za ‛złe’
. Natomiast Frederic C. Wood, amerykański profesor religioznawstwa, powiedział do studentek: „Nie ma żadnych praw, odnoszących się do seksu. Powtarzam: absolutnie żadnych. Nie ma niczego, co powinno się robić albo czego nie powinno się robić” (Theology Today, październik 1965, s. 396).
Autorytety tego świata pochwalają rozwiązłość, tym sposobem usprawiedliwiają i zachęcają innych do pławienia się w rozpuście. Greckie słowo ,,rozpusta``. obejmuje swym znaczeniem wszelkie pozamałżeńskie stosunki płciowe. Nowa moralność jest przyczyną rozkładu i demoralizacji społeczeństwa. Dlaczego AIDS tak się szerzy? Ta straszliwa choroba następuje przede wszystkim przez stosunki homoseksualne wśród mężczyzn. Kolejnym źródłem zakażenia jest krew. Mężczyźni i kobiety mają wielu partnerów , gdy się zakażą przekazują wirusa drugim.
Wiele instytucji rządowych i prywatnych prowadzi pouczające kampanie, żeby pomóc ludziom ustrzec się przed AIDS. Jednakże w poradnictwie tego typu często w ogóle nie uwzględnia się moralnego aspektu sprawy. Apele o wystrzeganie się jakiejś praktyki dlatego, że jest zła z moralnego punktu widzenia, należą do rzadkości.Zwracając się do studentów ostatniego roku, komentator telewizyjny Ted Koppel tak się wypowiedział na ten temat: „Właściwie wmówiliśmy sobie, że uratują nas slogany. Wstrzykuj sobie narkotyki, jeśli nie możesz się bez nich obejść, ale rób to czystą igłą. Miewaj stosunki cielesne, kiedy tylko i z kim tylko zapragniesz, lecz stosuj prezerwatywy. Nie chodzi o to, że to fajne czy eleganckie albo że można skończyć w więzieniu lub dogorywać na oddziale dla chorych na AIDS. Rzecz w tym, że to jest niemoralne.
W czasopiśmie Toronto Life czytamy: „Jedynym rozwiązaniem problemu AIDS jest wstrzemięźliwość płciowa i monogamia”. A Valenty Pokrowski, rektor Akademii Nauk Medycznych byłego ZSRR, zapewnia: „Walka z AIDS nie może się ograniczać do przedsięwzięć medycznych. Zdrowy tryb życia, czystość we wzajemnych stosunkach między mężczyznami a kobietami i wierność małżeńska — to najlepsze środki zapobiegające AIDS”.
A kto ma prawo wyznaczać właściwe wartości moralne? Kto najlepiej zna strukturę naszego organizmu i wie, jakie są następstwa nieprzestrzegania zasad moralnych? Oczywiście Stwórca człowieka! W swym natchnionym Słowie, Biblii, otwarcie oświadcza: „Bóg nie jest kimś, kogo można wydrwić. Co człowiek sieje, to będzie też żąć; kto bowiem sieje z uwagi na ciało, z ciała będzie żąć zepsucie” (Galatów 6:7, 8).Nie ulega kwestii, że Stwórca człowieka uważa homoseksualizm, rozpustę i cudzołóstwo za wykroczenia przeciw moralności, podobnie jak zażywanie narkotyków.
Najlepszą ochroną przed AIDS jest przestrzeganie mierników postępowania nakreślonych przez Stwórcę.
ratings: perfect / excellent