Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2016-10-06 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1673 |
Słucham i patrzę, i jest trochę tego słuchania i patrzenia. Dla wielu pewnie nawet święto literatury, a przynajmniej coś podniosłego/uroczystego (co nie znaczy, że tak miało/ma nie być). A moja pierwsza refleksja, jest taka, że jakże to wszystko rzeczowe, jakże ta uroczystość poważna (i nikt nie powiedział, że tak ma/miało nie być). No i jak zawsze i wszędzie (albo mi się tylko tak wydaje) jedni pokazują/prezentują się więcej, a drudzy mniej, jedni lepiej, drudzy gorzej, co nie znaczy, że nie wszyscy dobrze (czyli ciekawie i z zainteresowaniem). Czego mi więc tam brakowało, a czegoż to więcej, jeśli nie uśmiechu, nie luzu. I pewnie tak następnym razem będzie (oczywiście niczego nie uwłaczając świętości/uroczystości literatury). Ale pozazdrościć wszystkim tam już teraz mogę zwykłej ludzkiej uprzejmości, zwyklej grzeczności (co się może nawet ocierać, a może i powinno o głupią przyzwoitość i naiwność).
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
kiedy tak sobie z boczku słucha i patrzy na ten cały dęty cyrk na kółkach dookoła