Go to commentsNiema nadzieja
Text 55 of 60 from volume: Lustra życia
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2016-12-13
Linguistic correctness
Text quality
Views1626

Nie bijmy śmierci czołem

Nie stawiajmy na piedestale

Ciągle za nami błądzi

I prześladuje stale


Koniem trojańskim tratujemy

Świętości naszej ziemi

Dla szału posiadania

I haniebnego świętowania


Myślami karmimy pseudoideały

Słowa i myśli wykrzywiamy

Na ustach naszego przygnębienia

Mrok nas otacza rozdrażniony


W krzywym zwierciadle twych idoli

Śmierć się panoszy oszalała

W radosnym jej uścisku

Wyzwolić się nie zdołasz


Z ust naszych pobielałych

Nie wzrosną żadne słowa

W zapadłych oczodołach

Wyrosną słowa Boga


Na końcu sznura dyndamy

Nicością światła wypełnieni

Błagajmy Boga ziemi

Swym mózgiem skamieniałym.




  Contents of volume
Comments (4)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Nie bijmy śmierci czołem* dla mnie ciut to śmiesznie brzmi:)
W radosnym jej uścisku
Wyzwolić się nie zdołasz* może z radosnego uścisku*?

Dla mnie zbyt wzniośle, ale na pewno jest przesłanie:)
Trudno mi ocenic poziom literacki, bo to nie moje klimaty:) Pozdrawiam:)
avatar
Nie bijmy śmierci czołem -
Nie śmierć wszak w życiu rządzi!
Pochylmy się nad sobą.
Bóg widzi nas, nie s ą d z i s z?
avatar
Dyndamy na końcówce sznura,
Sznur z nami wiatr kołysze.
Pod nami czarna dziura...

Prosimy: - Ciszej! Ciszej!
Nad nami Dzeus w chmurach!
avatar
Śmierć jest ukoronowaniem życia. Jeśli było ono nic niewarte, zgon będzie pod płotem. I odwrotnie: dobre życie kończy łaskawa i piękna śmierć.
© 2010-2016 by Creative Media