Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2016-12-18 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1625 |
Pokażemy wam prawdę Polacy,
biedne dzieci zagubione we mgle,
by wam życie w dobrobycie upływało my, rodacy,
rozdzielamy w znoju środki od UE.
Wy nie wiecie czego chcecie biedaki,
nie widzicie co stracicie tracąc nas;
love parady, autostrady, pendolina, rosomaki
bez nas minie prosperity błogi czas.
Las zieleńszy jest pod naszym panowaniem,
sady płodne w mirabelki, bujny szczaw,
a gdy wrócą oszołomy, ideologiczne dranie
wszystko pirzgnie, nie daj Bóg i Boże zbaw.
Podnieśliśmy was z kolan do góry.
Szklane gmachy wam wznieśliśmy, torem gna
szybka kolej, nasze rządy to czas wielkiej koniunktury,
świateł blask, extra lux jak w U.S.A.
A wam marzy się wciąż pełna miska,
praca, płaca, dach nad głową i tp.
Unia czeka, unia płaci, więc rodacy dajcie pyska,
jedźcie z Bogiem, tam nie będzie wam źle.
Gdy do władzy dopuścicie oszołomów,
tylko zgliszcza pozostaną, pył i piach,
doprowadzą do ruiny szklaną wizję szklanych domów,
a o szóstej w wasze drzwi zapuka strach.
Zatem szyki zewrzyjcie hejterzy,
linki, minki na memach i hej!
co by jeszcze jeden raz elektorat nam uwierzył,
że jest świetnie. Kopiuj wklej, kopiuj wklej.
ratings: perfect / excellent