Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-08-15 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2758 |
„Przebudzenie”
W śnie unosisz się nad światem,
gdzie występek, zbrodnia, kara.
Obnażony brakiem wiary
jak zgnilizna, śmierć, bezwiara.
Wiatr Cię niesie znad Paryża,
Wiatrem płynie Twoja dusza.
Umrzesz lub dziś się narodzisz
w blasku słońca lub w katuszach.
Wyszarpujesz gwałty, troski,
grzechy, zło i przewinienia.
Nie odchodzisz. Dziś się rodzisz
z cienia swego zagubienia.
Dobroć własną lub pisaną,
przyjmij w sercu jak opłatek.
Wyrzuć chciwość, nie bądź płachtą
stronic tych niezapisanych.
Naszkicujesz światłem nieba,
nieporadnie hieroglifem,
najjaśniejsze czyste serce
z organów zachwytem.
Pióra lecą, niebo płacze,
w kawiarenkach gwarno, tłocznie.
Nie zobaczą ich dziś gapie,
zanim dusza w łożu spocznie.
Przypisali to omamom
widząc szwadrony aniołów.
Anioł zemsty, zbawiciel Anioł
odeszli w kłęby obłoków.
Czy noc to, czy to dzień,
toczy się batalia.
Maszkarony żyją
I Anielska gwardia
Zbawiają, ratują
tudzież wyżrą chytrze.
Maszkaron i Archanioł
ziemski stworzył czyściec.
Zabierz z sobą wszystko deszczu.
Zabierz mordy,grzechy,łzy.
Dziś potrzeba mojej duszy,
innych nocy, innych dni.
15.05.2011
p.s. tekst konkursowy, pisany szybko na czas.