Go to commentsWł. Majakowski - Na cześć sędziego
Text 1 of 252 from volume: Tłumaczenia na nasze
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-01-13
Linguistic correctness
Text quality
Views3238

Na cześć sędziego


Krwawym morzem katorżanie,

z trudem wiosłując, pchają galerę,

rykiem okrywszy kajdan brzękanie,

wyją o szczęściu swym w Peru.


O raju w Peru ryczą Peruwianie,

gdzie takie ptaki! tańce! baby!

kwiecia pomarańczy chwianie,

palmy do nieba, jak baobaby...


Banany! tyle wszystkiego...

W czarach wina, tusz orkiestry!

I skąd ci z galery? Dlaczego

z Peru grandą wielką prą?

To ci z tej palestry

- ci winni są.


Ptaki i pląsy, cud-Peruwianki

- wszystko już skuli paragrafem.

Oczy sędziego, jak z blaszanki,

na dnie rynsztoku rafy trafem!


I wpadł ogon pawia tęczowy

w sąd oczu surowych, jak post -

natychmiast wyliniał pawiowy,

taki nieziemski chwost!


W tym Peru śmigały nad prerią

kolibry - ptaszki tyciego wzrostu.

Sędzia je schwytał i piór feerię

kolibrom tym zgolił... po prostu!


Nie ma już ani jednej doliny

śród gór, dymami zionących,

bo sąd napisał, jak krwią maliny:

`DOLINY GÓR DLA NIEPALĄCYCH!`


W bidnym Peru wiersze moje

nawet pod groźbą tortury,

gdyż sędzia orzekł: - Toż to naboje

mega morderczej natury!


Ekwator drży od kajdan brzęku,

a w Peru - bezludzie, bezptasie...

Za kodeksami w przyklęku

kryją się quasi sędziowie nasi.


A przecie żal tych z galery...

o, tych tam... Peruwiańców...

Sędzia - wróg mój, nas, Peru!

Wróg z nieba ptaków i wdzięku tańców!





  Contents of volume
Comments (20)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Dzięki autorce tłumaczenia za chwile egzotyki kontrowersyjnej, gdyż bolesnej dla bohaterów utworu.
avatar
Dlatego, że jest to takie "pure absurdalne", ode mnie piękne ukłony :-)

Serdecznie :)))
avatar
Dzieki tłumaczeniom każdy poznaje kulturę innego kraju,i mniej lub bardziej ją rozumie,czasem też religię,bo zazwyczaj wojny są religijne,w każdym razie mają takie tło.A znać tylko swojską wyborcza to trochę zbyt mało.
avatar
Dodam,ze jest to swoiste przejście graniczne,które ukazuje to,czego nie wiemy-nie ma tu bananowców,owoce są inne,nie ma tu tych samych gór,nie ma takich samych dolin.
avatar
Dla mnie to obraz topornej gilotyny która kolorowy świat życia potrafi uciąć bezwzględnie - rzucając ciało na szare galery .Taka Temida .
Czy dobrze zrozumiałem ?
avatar
Majakowski znał dobrze nie tylko Wschód, lecz także i Zachód - z autopsji. Przeczytajmy jego "Brookliński Most" (słynny w NY most samobójców).

Wielkość poznajemy już jako dzieci - po gabarytach.
avatar
"... wszystko już skuli paragrafem.
Oczy sędziego, jak z blaszanki,".
Emilio, to b. wymowne. Skuć można i mrozem, skuć można kajdankami, skuć można, ze się tak wyrażę, mordę komuś. Tylko ten wers, mnie zastanawia:

"Ekwator drży od kajdan brzęku," - też kajdany, lęk, brzęk, drżenie, jeno ten "Ekwator"? Literówka, zapewne.
Ja też się przyzwyczajam do pisania tutaj, popełniam owe literówki. Wiersz - porywa. Bajka.
avatar
Ekwator - to synonim równika, równoleżnik 0 stopni :)

Peru, o którym wspomina w każdej strofie Majakowski (żeby uniknąć rosyjskiej cenzury i podejrzeń, że to NIE JEST poezja skierowana przeciwko skostniałemu sądownictwu w imperium carskim - to tylko w Peru tacy są "brzydcy" ci sędziowie nasi), a zatem to z wiersza w okrutnej niewoli Peru od północy w realu sąsiaduje z Ekwadorem - i nazwa tego właśnie sąsiada taki ma identyczny "równikowy" źródłosłów :) To kraj w strefie tropików, gdzie w andyjskich dolinach jest taka parówa, jak w Nigerii. Na najwyższych tamtejszych szczytach leży sobie - oczywiście - śnieg, a na poziomie Pacyfiku jest istna rosyjska bania (to ekwiwalent fińskiej sauny, tyle że na wilgotno i ze skokiem do przerębla w finale :)

Majakowski był genialnym twórcą nie tylko wierszyków. Stworzył własny, bardzo oryginalny teatr, był wybitnym scenografem, autorem wielkich murali (tak! już wtedy w tamtej Rosji sztuka wychodziła na spotkanie człowieka - na uczęszczane place i ulice). Wielka strata dla światowej kultury, że żył tak krótko - i jako młody człowiek zginął w hotelu od kuli w mrocznych, do dzisiaj nie wyjaśnionych okolicznościach
avatar
emilio, alem ja głupiutka, aż wstyd. Dziękuję, już się nauczyłam. Bardzo mądre rzeczy piszesz w Swoim komentarzu. Na stałe u Ciebie "zamieszkam" .
Majakowskiego odkryłam na nowo, dzięki Tobie.
Wiesz, napisałam taki wiersz "Wytrwali" jest tu. Jeden z komentujących napisał, ze przypomina mu on wiersze zaangażowane, nawet wymienił Majakowskiego, co zaszczytem dla mnie jest. Bajka.
avatar
Majakowski był, kapka w kapkę jak chyba rówieśny mu nasz Witkacy, skandalistą buntownikiem w typie wielkich Poprzedników, Lermontowa czy Puszkina, u nas zaś np. takiego wciąż dla nas niszowego Norwida... i, jak przytłaczająca większość z tutaj wymienionych, zginął - od kuli. Jak wszyscy "niewygodni" ludzie.

Dla mnie oni obaj - wspomniany Witkacy i Majakowski - są, jeśli chodzi o moc twórczego wolnego ducha, braćmi bliźniakami?? Co ciekawe, fizycznie też byli do siebie jakoś podobni... Eksplorowali te same dziedziny wyrazu artystycznego, dobrze znali Zachód, mieli ten sam południowy image i temperament wulkanu.

Bardzo super hiper ekstra, że są u nas dzielni i niezwykle utalentowani młodzi Poeci i Czytelnicy ceniący sobie ten właśnie nurt sztuki słowa :) Uczymy się nie od byle kogo i po łebkach - czerpiemy od Mistrzów. To dla nas Ich, już zza grobu najczęściej, potężne WSPARCIE :)
avatar
Podziwiam Ciebie i jestem zachwycona :)
avatar
Przebija tu jakiś ból, czy coś. Ale da się to przeczytać. Pani Pieńkowska, z całą sympatią dla Pani persony, niechże Pani rano wstając, nie zapomni co to zając. Pod prysznicem zimna woda, niech Pani otuchy doda
avatar
Też jestem zachwycona Majakowskim :) W kręgach, w których się obracał, nosił ksywę "Majak", co po rosyjsku oznacza "latarnia morska". Był bardzo wysokim, atletycznie zbudowanym facetem - i to dziwne połączenie jego siły fizycznej z duchowością i wrażliwością kruchego szkła...

Miejmy nadzieję, że TAM jest nareszcie kochany
avatar
Dzięki za miłe komentarze od ciebie.
Ja jestem amatorem i mało się udzielam.

Gdzie ja do ciebie.
Otulam wiosennym powiewiem.
avatar
To wielka sztuka tak przełożyć utwór, aby zachował swój wyjątkowy dla danego autora styl. Potrzebna jest i tutaj ogromna wiedza i talent. Posiadasz to wszystko Emilio i jestem pod ogromnym wrażeniem. Serdeczności :)
avatar
Za świadomą lub nie..., walkę z rusofobią, należy ci się order !
avatar
Nie znać sąsiadów? Wielki wstyd!
avatar
Nie wszystko jarzę ...to znaczy że DOBRY wiersz
avatar
Nie wszystko jarzę ...to znaczy że DOBRY wiersz
avatar
Stare, tamte stulecie, ekwator, Peru, palmy i kolibry, a ludzie z ich dolą niedolą wszędzie wciąż tacy sami...
© 2010-2016 by Creative Media