Boso - ale w ostrogach :)

Coś mi ta śpiewka kogoś przypomina. A na dodatek ten ktoś nosi kolczyki niczym hodowane dla niemieckiego okupanta prosiątka ;) Nie jestem pewna, czy jeszcze i po 1945 roku tych prosiąt nie kolczykowano? Tylko że prosiaczkom nie tyle rosły długi, co - nierzadko okrutnie - bo przez łeb(ek) obuchem pozbawiano je życia :( Aby sobą innych karmiły...

Serdecznie :)))

To jest straszna piosenka:)(

Tzw. pieśni dziadowskie to bardzo stara tradycja w literaturze europejskiej. Dziady wędrowne, odpustowe, dziady proszalne i dziady kalwaryjskie jeszcze w międzywojniu XX w. były przez polską prowincję traktowane z szacunkiem jako rodzaj łącznika nie tylko z zagrobowym światem zmarłych Przodków - i m.in. właśnie dlatego wynajmowano ich do pilnowania zmarłych - ale też z innymi oddalonymi krainami, skąd to właśnie przez nich na głuchą zabitą dechami wieś trafiały różne egzotyczne ciekawostki, niezwykłe, często makabryczne opowieści, bajki i ludowe pieśni. Dzisiaj tę ostatnią ich rolę przejęły radio, telewizja i internet.