Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2017-01-26 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2674 |
WARSZAWA WIEJSKA
musim wybierać tak posły
by jutra te plony rosły
i każden już dorosły
dziecka chował w dobrostanie
wnuki bawił w lechistanie
nie w zachodu manhattanie
czemu sejmów gębacze
całkiem jakby inaczej
tylko dla siebie raczej
służą dla polskiej przyszłości
jak psy szarpiąc trupów kości
nawet w dniu niepodległości
głupoty skrajnej popisy
szaleju ataki u pełnej misy
kreciej roboty zakulisy
fiesta marychy i zagrycha
posłów z tych krzycha
zdzichy iks z ełku rycha
o co nam chodzi
w tej polskiej łodzi
dokąd to płyną młodzi
z chowu matki jej trudów
z ojca potów rąk brudu
hydraulicy zza alp cudów
wyborco polaku
każden nasz rodaku
z wiosek miast deptaku
wybierz posła z głową
nie swych pleców połową
za czyichś kwot namową
nie przynoś nam wstydu
sejmów kumpli corridą
cepów wybranych rapidu
nie musim toż znosić
wieczne poprawki wnosić
o dobre prawo prosić
dla jasia i małgosi
starczy już dosyć
15.12.2014
każden nasz rodaku
z wiosek miast deptaku
wybierz posła z głową" - słuszne przesłanie, tylko trafi do niewielu. Reszta albo nie będzie głosować, albo zagłosuje "za czyichś kwot namową".
ratings: perfect / excellent