Go to commentsMarcela
Text 4 of 4 from volume: Proza pisana nie-poezją
Author
Genreprose poetry
Formdrama
Date added2017-02-18
Linguistic correctness
Text quality
Views1955

Maurycy :

-Jestem,choc mnie nie ma,głodnym twego ciała,choć sam nie go nie posiadam.

-Wiem-odpowiada Marcela.

-Kto nigdy nie kochał,nie wie,co to milość wieczna,wie tylko,co to ciało.

Ukochana odpowiada, siadając i patrząc niemym wzrokiem na puste miejsce obok siebie.Podnóżek

podnosi się i frunie pod   jej stopy.Marcela kładzie je na nim.

-Wiem,a miłość nieskończona jest?

-Aby sie mogła ziścić umrzemy razem,tu i teraz, chcesz?

-Chcę,albo nie,nie wiem,może nie teraz,nie dziś!-Marcela wpada w popłoch.

-A kiedy-pyta ukochany.

-Kiedy zakwitną kwiaty.

Maurycy zastanawia się przez chwilę.

-A kiedy nie zakwitną?-pyta,chcąc być z ukochaną.Wie,że może się jego czas nie ziścić, i chce aby

umarła,bo tylko wówczas będą złączeni na wieki.Wie,jak Marcela ceni kwiaty.

Marceli trudno się żegnać ze światem, chcoć tęskni do kochanka.

-Nie wiem,może jutro,a może nigdy!Nigdy nie chcę umierać,chcę żyć.

Maurycy odpowiada ponuro:

-Tylko miłość jest wieczna,jeśli umrzesz,umrzesz na wieki,umrzesz czy tego chcesz czy nie,a później

będziesz mnie szukać.

-Nieee-Marcela wciąż tęskni za jego ciałem.-Może,może,jednak...-urwała.

  Contents of volume
Comments (3)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Bardzo ciekawa problematyka, ale utworu nie jestem w stanie ocenić. Nie wiem, co to za gatunek literacki. Wiem natomiast, że z pewnością nie jest to proza poetycka. Może to scenariusz, może scenopis? Nie wiem.
Anettulo, już wiele razy sygnalizowałem ten problem. Zrób porządek ze spacjami, gdyż w obecnej postaci tego po prostu nie da się czytać.
avatar
Jest to próba napisania dramatu w kilku aktach.A ze spacjami nie zrobię nic,ponieważ tak mi w laptopie wychodzą,niestety:(
avatar
Stare oceny za język. Treści się dorozumiałam, więc zob. wyżej ;-)))

:-)
© 2010-2016 by Creative Media