Text 3 of 21 from volume: Tęsknoty
Author | |
Genre | poetry |
Form | poem / poetic tale |
Date added | 2011-08-19 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 3035 |
Gdzie gont wieńczy izbę
Tuż na wschód i prawo
Mierząc siedem kroków
Plac ograniczało
Rzerdzi starych kilka
Czasem nadszarpniętych
Tuż przy belach z próchna
Na znak mej skromności
Bieliła się studnia
Zapraszając gości
W upalne wieczory
Pielgrzymów spragnionych
A my staropolsko
Gospodarz i żona
Z garnuszkami w ręku
Witaliśmy w progach
Skromnych przeto całkiem
Lecz bardzo serdecznie
Brzęczały komary
Barwną ścianą sadu
A staruszek księżyc
Barwił kawał placu
Purpurowym cieniem
Gdy ci odchodzili
Ja z Tobą kobieto
Przy cichym zachodzie
Szczęśliwiłem dzionki
A krów szmer w oborze
Dawał mi radości
Niezmierzone miary
Tak my się kochali
Pielgrzymów witali
Bydłu dali strawy
Studnię lekkiej bieli
Często odwiedzali
A teraz my sami
Ja tu, Ty w niebiosach
ratings: perfect / very good
ratings: very good / very good
ratings: perfect / excellent
Kto chce sercem odetchnąć, polecam w podobnych klimatach np. Porazińskiej wspomnienia z wakacji na przełomie XIX - XX w. "I w sto koni nie dogoni...", Lwa Tołstoja "Dzieciństwo", Romaine Rollanda "Colas Breugnon", kanadyjskiej pisarki L. Montgomery cykl powieściowy o wiejskich przygodach rudowłosej Ani czy inną jeszcze, cudowną amerykańską powieść pt. "Roczniak" M. Rawlings