Prostytucja, nierząd – oddanie własnego ciała do dyspozycji większej liczbie osób w celu osiągnięcia przez nie zaspokojenia seksualnego i pobieranie za to wynagrodzenia materialnego[1]. Przy prostytucji ma więc miejsce świadczenie usług w dziedzinie seksu, polegających zwykle na odbywaniu stosunków płciowych za pieniądze lub inne korzyści.

Współcześnie prostytucja rozpatrywana jest najczęściej jako forma patologii społecznej lub wykolejenia społecznego[2][3][4].

Kobieta oddająca się prostytucji to prostytutka, a mężczyzna to męska prostytutka.

Jako,że definicja nie zawiera wyszczególnienia pozycji,i nie podaje przykładu-seks oralny,uważam,że rozważania filozoficzne w tym względzie,kiedy to młodzież uczy się Wychowania Seksualnego ten temat uważany za tabu musi być  podejmowany.Nic tak nie uczy własnego ciała i potrzeb,jak przyznanie się do seksualnych zachowań,które albo traktujemy z szacunkiem,co nie przynosi negatywnych skutków,albo traktujemy z brakiem szacunku,co przynosi hańb człowiekowi.Określanie własnych wartości w odniesieniu seskualnym prowadzi do zrozumienia potrzeb człowieka i tolerancji inności.Definicję przytaczam nieprzypadkowo,ponieważ właśnie seks oralny jest kontrowersyjny i nawet bolesny,jeżeli człowiek jawi się jako zwierzęca natura,która podchodzi do tak trudnego tematu z własnymi WYMAGANIAMI,pod tym względem takze jestem sceptyczna do wywoływania wilka z lasu.Ogółem można uznać,że taki seks istniał od dawna,już 20 lat temu sama ogladałam z ciekawością filmy,które jednak mają zły wplyw na człowieka,albo dobry,jeśli człowiek traktuje film z dystansem i wyraża swoje zdanie.Jeżeli czegoś nie popieram,sama nie oglądam i nawet nie próbuję tego robić,a kiedy spróbuję samodzielnie,to biore za to odpowiedzialność.Cała trudność polega na braku jakichkolwiek negatywów,i wymagań nie przystajacych do kobiet.Granica jets płynna,czasem kobiety pragną mieć samca alfa,a czasem mężczyźni,ale najlepiej się zgodzić na nie lub na tak,ewentualnie próbować się porozumieć,i tak mężczyźni będą manipulować faktami.Chciec  a móc,to dwie różne sprawy.W małżeństwie prostytucja jest nierelana,ponieważ dotyczy kogoś,kogo akceptujemy,a juz druga czy trzecia osoba może być niekonsumowalna.Tak więc PROSTYTUCJA to PIENIĄDZ,i wszystko staje sie realne,stosunki także.Sado maso,i inne.

Podsumowując KAŻDE DZIAŁANIE ZWIĄZANE Z SEKSEM I Z WALUTĄ JEST PROSTUTUCJĄ.