Text 23 of 74 from volume: Szczęście
Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | epigram / limerick |
Date added | 2017-03-24 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1502 |
Gdy szła Marysia po wodę
Spotkała w lesie stonogę
Którą to strasznie łeb boli
Pomóż Marysiu w niedoli
Aż mi się w głowie zawraca
Takiego kórwa mam kaca
Daj mi łyk wody kochana
Suszy mnie w gardle od rana
Marysia wody nie dała
Na chuj rześ wczoraj tak chlała
Oj chlałam chlałam bom głupia
Nadeszła dla mnie pokuta
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Śmiech ogarnia na samą myśl,kiedy myślenie boli ucznia,a raczej chce się płakać nad poziomem umysłów,które nie wlecą a najwyżej wylądują jak Ikary.
ratings: perfect / excellent
ratings: perfect / excellent
Bo się na...olił
Jak ten chłop na roli!
Nic nie może szamać!
Szmata narąbana!
Krygowanie się, odwieczne muchy w nosie, "ą", "ę" i świętoszkowate oburzanie na nie
dobre było jeszcze za Piasta Kołodzieja. W 3. tysiącleciu po Chrystusie można sobie to śmiało darować. Słownik języka polskiego to również trywializmy, przekleństwa i wyrażenia pospolite