WAKACJE W MIEŚCIE

Wakacje w mieście były nareszcie!

- I co?!

Trochę się działo i dziać się miało...

- Więc co?

Były zabytki a także zbytki!

- I jak?

Mieliśmy forsy; to trochę gorszy?!

- Nie!... Tak!

Pieniądze poszły, zakupy doszły...

- Ach, to...

Tyle twojego, co masz fajnego!

- To, to...

Pięknie się działo, jeździć się dało...

- Czym?

Kto zna tramwaje, ten się udaje...

- Tym?!

Gdzie na ryneczku sto gołąbeczków:

- Gru, gru...

Dusi się z żalu na swoim balu!

- Stu, stu!

Chcesz uratować, jadło im podać...

- I co?!

Musisz zakupić, bułeczkę rzucić!

- I wio!

Wkoło ryneczku, mój gołąbeczku:

- Tu, tu...

Bieganie wkoło wciąż na wesoło!

- Fiu, fiu...

Byłoby może, co nie daj Boże!

- Co, co?

Gdyby gołębie, tak mocne w gębie:

- Ho, ho...

Zrzuciły z góry swój balast z rury:

- Fu, fu...

Wtedy wakacje i żadne racje:

- O, nie!

Nawet te w mieście – koniec – nareszcie!

- Adieu!