Go to commentsCarnegie Hall, Schwäbisch Hall, Olek Hall
Author
Genrenonfiction
Formarticle / essay
Date added2017-04-26
Linguistic correctness
Text quality
Views5033

Panie Ministrze, Aleksander Hall, na forum Onet.pl, skomentował Pan, że Francja uważa Polskę za chory kraj, a ja się pytam, kto Pana upoważnił do opiniotwórczej działalności w imieniu wszystkich Francuzów?

Pana chętnie skrywana megalomania, zaprowadziła Pana do absurdu, bo tylko megaloman może zabierać głos na temat nastrojów panujących we Francji i autorytatywnie wypowiadać się w imieniu wszystkich Francuzów.

Analizując Pana działalność polityczną, dochodzimy do tego punktu, w którym trzeba się zastanowić w jakiej partii Pan jeszcze nie był, bo był Pan prawie w każdej opcji politycznej. Czego to dowodzi?

Myślę, że Polska ma konkretne zdanie na ten temat i posunę się dalej... Polska uważa, że to jest chore, bo jak można być w tylu partiach i zmieniać opcje polityczne, jak rękawiczki?

Chciałbym Panu przypomnieć, że był Pan założycielem partii Ruch Młodej Polski, podczas gdy  Pańska narzeczona, Matylda Sobieska... była tajnym współpracownikiem Służb Bezpieczeństwa i działała pod kryptonimem `Andrzej`, co nie przeszkadzało Panu być członkiem stowarzyszenia... Ruch Obrony Praw Człowieka i Obywatela.

Kiedy tak wszystko się podsumuje, to Polska uważa, że właściwie Pan nie powinien zabierać głosu na międzynarodowej arenie, bo to wszystko rozmydla nawet najlepsze Pana starania, jako opiniotwórczej jednostki.

Teraz przedstawię link, w którym poważny francuski polityk poruszył sprawę polskiej `choroby` i jakby całkiem odmiennie podszedł do Pańskiej wypowiedzi, a fakt, że jest rodowitym Francuzem, uprawnia go do zajęcia stanowiska, co Francja lub jej część - myśli na temat Polski. Chyba, że Pan mi udowodni, że ten francuski polityk jest chińskim Źydem, to zwrócę Panu honor.

Muszę Pana rozczarować. Nie piszę tego, żeby Pan to przeczytał, bo moim zamysłem jest, aby to przeczytali inni i wyrobili sobie pogląd na temat gierek absurdalnie totalnej opozycji.

Panie Hall, Pan ma jakiś prywatny interes, żeby puszczać w eter takie stwierdzenia, że Polska jest chorym krajem w oczach Francuzów?

Doskonale wiem, że Pana ostatnią partią była PO i to tłumaczy chyba wszystko.

Dziwi mnie, że poważny, akademicki wykładowca, bierze udział w takiej farsie.

Ma Pan Polaków za idiotów, Panie ministrze Hall?

Przecież Pan też jest Polakiem...

A oto link:


https://youtu.be/zAnGA2N2BBY



  Contents of volume
Comments (16)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
Sugerujesz, von Knoedel, że Hall bardzo się myli, a Polska to raz - zdrowy kraj, a dwa - Francja nie sądzi, ze chory?

Zdaje się trzeba by wyjść od definicji: co oznacza "chora Polska"? Nie będę kombinował, ani nie będę pisał, co myślą Francuzi, bo wiem że myślą różnie. Jeszcze bardziej różnią się Polacy, ale coś zasugeruję:

Polska to kraj, w którym żyje 13% nieprzejednanych zwolenników pislamizacji kraju. Oznacza to, że jeśliby objawił się Jan Paweł II i ogłosił, że Polska błądzi, to uznaliby, że to fałszywy JPII.
Polska to kraj, gdzie 60% wyborców, nie chce pomnika Lecha Kaczyńskiego w stolicy. To ma symboliczny wydźwięk, ponieważ Lech Kaczyński i jego martyrologia są fundamentem pod pislamizację Polski.
Polska, to kraj, w którym żyje co najmniej 38% nieprzejednanych przeciwników pislamizacji. Zrobią oni wszystko: jawnie, bądź podstępem, aby przeciwstawić się pislamizacji.
Polska, to kraj, w którym swój katolicyzm deklaruje w zależności od pomiaru: 55% - 78%, zaś 86% Polaków wierzy w cuda.

Ewidentnie można wyróżnić tutaj kilka naród, z których żaden się na dłuższą metę nie podda. Skazani jesteśmy na zażarty, wewnętrzny spór: światopoglądowy, ideologiczny i obyczajowy. Żadna z nacji nie ustąpi.
Wszyscy, także zwolennicy PiS, zdają sobie sprawę, że jego zwycięstwo jest przejściowe, że koło fortuny będzie się mielić, a satysfakcja ze zwycięstwa jest tylko kawałkiem szmatki na otarcie łez.
avatar
W pełni podzielam poglądy wyrażone przez Legiona. Dodam ponadto, że chyba po raz pierwszy na tym portalu atakuje się kogoś tak mocno personalnie, a nawet sama befana i Rozar, atakując mnie, byli bardziej łaskawi, gdyż nie pisali o mojej żonie. Sporo błędów interpunkcyjnych, a w drugim zdaniu drugie "Pana" jest zbędne.
avatar
Jeśli ktoś ma ostre problemy z własną tożsamością (*bo tylko ta krowa nie zmienia poglądów*) - jako człowiek będzie po wiek wieków kompletnie nieczytelny.

Lubimy szufladkować nie dla zabawy, a - by rozumieć.
avatar
Nie twierdzę, że Polska to zdrowy kraj. Chora jest pod rządami PiS-u, chora była pod rządami PO-PSL, SLD-PSL i UW, PZPR i tak można się cofać, cofać, cofać... Ale zgadzam się z von Knoedlem, że nie jest warta uwagi opinia Polaka obracającego się w jednym kosmopolitycznym środowisku besserwisserów uważających, że jedynie oni są upoważnieni do oceniania, co jest demokracją, a co nie.
avatar
Legion, nie chodzi o sugestię, chodzi o wypowiedź Aleksandra Halla. Ja nic nie sugeruję... ja protestuję wobec takiego zachowania, jakby nie było... osoby publicznej, która gdzieś tam reprezentuje mój kraj. Przecież to oczywiste, że nie ma zdrowych systemów i z tym nie polemizuję. Poprzez takie wypowiedzi, zniekształca się rzeczywisty obraz Polski na międzynarodowej arenie, która jest ewidentnie zniemczona przez hegemonię Rzeszy Europejskiej, która uzurpuje sobie prawo manipulowania członkami Unii. Polecam na yotubie serię miażdżących wypowiedzi prof. Legutko, który nie zostawia suchej nitki na niemiecko-francuskiej dominacji w Parlamencie Europejskim.
Legion, Twoje zestawienia statystyczne, są przez Ciebie zmanipulowane, bo w oparciu o miarodajne źródła - sprawa wygląda nieco inaczej. Takie sprawy, jak pomniki, czy inne, nie zawsze powszechnie akceptowalne decyzje, czy zamierzenia rządzącej partii, nie są tematem mojego tekstu. Też nie ze wszystkim się zgadzam, ale polityczny pluralizm jest niezbędny, żeby nie zagalopować się w autorytarności, co niektórych wszystkowiedzących.
Legion, każde zwycięstwo jest przejściowe, bo to nie Korea Północna, gdzie rządy dożywotnio przechodzą pod rodzinne wpływy i gdzie po śmierci polityków, dzieci szlochają na ulicach tak, że rynsztoki są pełne łez i boleści, po stracie kolejnego czerwonogwardzisty i "ojca narodu".
Zwycięstwa są przejściowe, ale mają przemożny wpływ na politykę i nasze życie, zatem są ważne i godne każdej analizy, Legion i nie jest to kawałek szmatki, jak twierdzisz, ale również Twojego i innych... życia.

Janko, jak zwykle ceniony u mnie za adiustację tekstu, bo jako niegdysiejszy nauczyciel ma niezaprzeczalną przewagę nad naszym amotorskim pisaniem. Janko, nie mogę nie pamiętać pewnych personalnych wydarzeniach
avatar
prominentnych przedstawicieli naszego narodu.
To chyba nie jest obojętne, kto nas reprezentuje, bo poglądy w zestawieniu z prywatnym życiem są na ogół źródłem wiedzy o człowieku, tym bardziej, że nie chodzi mi o właściela budki z piwem, a byłego ministra w kraju, w którym upływa moje życie i mojej rodziny, zatem mam prawo wiedzieć, kto mnie reprezentuje i decyduje o moim losie. Kasjerka w Biedronce może być po pracy zwykłą kurwą i nie zainteresuje się tym nikt... co innego ludzie polityki.

Emiliopeńkowska, domyślam się, że nie jesteś krową, co widać w Twoich komentarzach... co komentarz, to inne poglądy i najczęściej bezpłciowe i mocno nawazelinowane, co świadczy, że nie masz kłopotów z tożsamością... każdego dnia masz inną. Niestety... nie przejawiam zainteresowania nie-krowami, bo dla mnie człowiek mocno dojrzały, powinien mieć również dojrzałe poglądy, a nie okazjonalne, jak koncert życzeń... czopkowo-dwunastnicowy.

Rudolfie, dziękuję za komentarz, jak i również wszystkim, którzy zechcieli zabrać głos w sprawie mojego felietoniku... :)
avatar
Interesuje mnie na tym portalu WYŁĄCZNIE TEKST, nie zaś fizycznie istniejący jego Autor/Autorka czy Jego/Jej orientacja taka, siaka czy jeszcze inna. Od interpretacji *poprzez pryzmat biografii Pisarza* literaturoznawstwo odeszło już w 2. połowie XIX stulecia, więc radziłabym - jednak - w 3. Tysiącleciu do tego nurtu już nie wracać z tej prostej przyczyny, że zegarka nie cofniesz, choćbyś pękł :)

Ponieważ jestem humanistką nie tylko z wykształcenia, ale także po Mieczu i po Kądzieli, jestem życzliwa całemu światu i - jak nasz JP II - trzymam się prawdziwie ludzkiej zasady " Jeden z drugim - nigdy jeden przeciwko drugiemu!", co z wazeliniarstwem (??) nie ma nic "do rzeczy".
avatar
Ja mam pytanie czy Hall jako prawdziwy minister,jest przeciwny pisaniu na forum,o nim samym,i o rpoblemie?Bo można pisać ogólnie,albo wyszczególniać problemy-i tu wolność słowa według prawa jest ważna.Pisze się o JPII ,o HAallu,czy o Bondzie albo Kaczyńskim,tylko,ze każdy musi się odnieść do jakiejś prawdy.
KACZYŃSKI -i martyrologia?gdzie,kiedy?
avatar
PO-bis niecierpliwie i za wszelką cenę, chce się wdrapać na utracone pozycje i robi to, nie przebierając także w brudnych chwytach.
avatar
Przeciwnicy JPII istnieli i do dzis istnieja-tylko,ze sa ukrytymi-komunisci,nauczyciele,policja,rządwocy,posłowie i matki.Ile to procent-nie wiem,jeżeli ktoś myli,że istnieje człowiek zwlaszcza rządzący-ktory nie ma przeciwnikow to się MYLI.Takich szans nie ma-dodam jeszcze do tej elity-zydzi i masoni.
avatar
Z uwagą i uznaniem .
Francja to teraz ciekawy temat i zapewne papierek lakmusowy Europy.
avatar
Na wszystkich polityków tych dawnych ale i wielu współczesnych należy patrzeć przez pryzmat służb i to tych parszywych .
Wszystko co mówią jest zazwyczaj zleceniem , kłamstwem albo prowokacją - czyli łajdactwem.
Jak kiedyś Cejrowski słusznie podsumował - wszystkich WON.
avatar
Bronek z musu... śliwkowego... oderwij się na moment od limerykowania, bo limerykowanie blokuje Ci synapsy... przecież to celowe zagranie z mojej strony. Wcieliłem się w Halla, używając znanej angielskiej formuły... my, król Anglii, żeby obnażyć głupotę takiego autorytaryzmu.
Bronek, martwię się o Ciebie... takich prostych zabiegów nie kminisz. Otrząśnij się z nienawiści, jak pies po wyjściu z wody i spróbuj pomachać ogonem, ale bez wiagry, Bronek... bez wiagry haha
avatar
To jest zjawisko,że chińscy zydzi nie istnieją.
A ponadto Francja to inny kraj,odmienny kulturowo od Anglików,o Paolakach nie wspomnę,bo ok 60% społeczeństwa,jest poddany pisowi.
avatar
To pociągnę te statystyki, ponieważ ja wierzę w matematykę. Sam dokonuję obliczeń na podstawie danych statystycznych z różnych sondażowni oraz instytutów. Na własne potrzeby uśredniam to, ale podam przedziały. A zatem: Macierewicz dysponuje żelaznym elektoratem w przedziale 9 - 11%, Kaczyński 13 - 17%. Oczywiście PiS ma znacznie więcej, no bo przecież go szylduje Szydło, Duda i parę innych postaci, które jeszcze nie zadobyły się tak wysokiego jak Kaczyński i Macierewicz, negatywnego elektoratu. No i oczywiście pincet plus. Przy czym obydwa elektoraty praktycznie zazębiają się ze sobą. Jednak w sytuacji, gdyby Macierewicz założył swoje ugrupowanie, to ponad 80% jego elektoratu zostałoby przy nim. Oznacza to, że Macierewicz stanowi samodzielną i niepodważalną siłę z elektoratem wystarczającym na przekroczenie progu wyborczego w najbardziej skrajnej sytuacji. Sam zaś Kaczyński w tej sytuacji znacznie okrojony, balansuje na granicy progu wyborczego. Dlatego Jarosław Kaczyński już do końca życia będzie się chował za plecami Macierewicza, oraz zmieniających się marionetek. Tego ostatniego jest w stanie pogrzebać jedynie ojciec Tadeusz Rydzyk. Ale Polska jest zdrowa, damy radę, prawda?
avatar
Dodam, że Donald Tusk, za rządów PO, nigdy nie zszedł poniżej 20%. Co oznacza, że w każdym momencie mógł założyć zupełnie nowe ugrupowanie i przebojem wejść do sejmu, dając jedynie własne nazwisko. To czysta matematyka. Ona pokazuje jedynie potencjał. Znają ją tam na górze i z niej właśnie najczęściej wynikają niezrozumiałe dla społeczeństwa zachowania kluczowych polityków.
© 2010-2016 by Creative Media