Author | |
Genre | prose poetry |
Form | prose |
Date added | 2017-04-27 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1805 |
*Milionerzy*
No górze Zig Ziglar, na dole Carnegie / czytajcie Karnedzi /
W środku polski milioner siedzi. Ma dwoje uszu i mózg wielkości słonia, co przyswaja każdą mądrą myśl. Ma sześć kart w kolorze złota. Synek mu się tylko nie udał, troszkę niemota.
- Synu – rzekł ojciec – czas byś wszedł na wspólną drogę. Zaczniesz od czytania mądrych książek. To Og Mandingo „Największy kupiec świata”. Czytaj uważnie i powtarzaj : Jestem najlepszy – głośniej synu! – ryknął tata. To Paulo Coelho wsłuchuj się i obserwuj duszę. Masz tu świnkę skarbonkę, pierwszego laptopa i brulion. Znajdź odpowiedź, jak zarobić pierwszy milion.
Syn niemota wyprężył tors i usiadł do Red Tuba. Zapalił dżointa i marzył.
- Ta, ta, i ta ruda mogłyby mnie wsadzić na ta. Jestem najlepszy – napisał na fejsie blondynie - Wszechświat mi sprzyja - tu spojrzał w dół - Na nim zarobię pierwszy milion. Ta jest gorąca, na wpół leżąca. Wierz we mnie tato, bo będę walczył o to do końca.
Na górze Zig Ziglar, na dole Carnegie / czytajcie Karnedzi / w środku smutny milioner siedzi.
Obawiam się synu, że jeśli twoje marzenie się ziści, będę miał powód do nietrzeźwości i nienawiści. Zabrał synowi brulion i świnkę. Muli cię ziemskość synu, nie ma w tobie czułości. Oddaję ci swoją kolekcję Playboya, patrząc na fiutka myśl o nieskończoności.
ratings: perfect / excellent
Na dole bez,
A między nimi
Syn - i ojciec też.
Bądźmy tu szczerzy:
Tacy milionerzy??