Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-05-10 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 1957 |
Po co mi Bajkał
Po co mi Bajkał
i tydzień drogi Transsyberyjskiej,
egzotyki przyrodniczej, pośród ludzkiej
ezoteryki, nie zawsze dobrze kojarzonej.
Tak oto kończą się moje marzenia sztubaka...
Po co mi Bajkał, skoro mam Bałtyk! Odległy
kilkaset metrów od mojej dziupli. Mam tu ją przez rok cały.
Po co mi Bajkał dziki,gdy mam dziki Bałtyk. Dziki, gdy go zawieje.
Bo wtedy on też zawieje!
Powyrywa drzewa i drzewka
i porwie w otchłań swoją, albo okaleczy i zostawi na powolne
konanie w piachu. Pośród błękitnych, gdzieniegdzie, wysepek dzikich
bratków. Czy białych przylaszczek i stokrotek. Czy złotych jaskrów.
Bałtyk, co porywa i połyka kawałek po kawałku piaszczystego urwiska
i czyni nowe plaże na ruchomych piaskach, a inne zalewa.
A na leśnych nadmorskich dróżkach, spotykam pliszki siwe i żółte,
czarne kosy żóltodziobe, pstrokate sójki, sikorki, w gęstwinie słyszę czasem dzięcioła,
widzę, jak po pniach sosen pełzają w górę, to w dół, pełzacze leśne.
Urwistym brzegiem, wspinam się, to opadam, jakbym
chodził po jakich górach! A gdy słońce przypraży, z góry klifu
w nurt Bałtyku spadam.
I pływam.
Miesiącami.
Chodzę, śpię, piszę, pływam.
Nawet nie dostrzegam, kiedy Tam w górze,
Mamusia ZUS-ia o mnie pamięta!
Z Końcem Miesiąca Każdego,
mi przysyła.
Tak ciężko Jej!
Mimo to,
Taka Miła!!!
ratings: perfect / excellent
Każdy ślimak woli własną muszlę