Author | |
Genre | humor / grotesque |
Form | blank verse |
Date added | 2017-05-19 |
Linguistic correctness | - no ratings - |
Text quality | - no ratings - |
Views | 2146 |
Stuka kostucha?
Co tak pędzisz, stary!
I z czego się śmiejesz?
Co, jeszcze nie czujesz,
i Jej nie słyszysz?
- Bo ja coraz częściej!
Jak stuka kostucha. A jam
przecież młodszy od ciebie!
A jak o zdrowie dbam!
A ilu już naszych zabrała!
- Kochany! Spójrz na to, może
nieco inaczej. Bardziej filozoficznie,
raczej. Jak na coś, co Ciebie
może nie dotyczyć. Przecież,
wszystkiego są wyjątki na świecie.
Ty nim może jesteś. Jak wygrany
w TOTO. Graj więc codziennie o Wieczność
i czuj nadzieję! Ale to nie wszystko!
A może pomyśl, że przecież jest innych
światów wiele. Gdy ten Ci obrzydnie,
lub zanadto zmęczy, przeniesiesz się
i już. Tu zostanie po tobie kurz - ale Tam.
Znowu staniesz u Szczęścia Bram!
Możesz tak, przenosić się od świata,
do świata, jakby po szczeblach, ku
Najwyższej Doskonałości
w czasie, co nie ma skończoności.
A może, jeszcze inaczej? Twoja dusza
nieśmiertelna zacznie kiedyś po prostu
Inne Życie. I tu jest ważne pytanie, na które
dopiero Tam, odpowiedź dostaniesz.
Całą wieczność, będziesz musiał spędzić
z Aniołami, albo z Szatanami.
Wybierajmy sami i spokojnie stójmy
i czekajmy, albo nie czekajmy.
Bo czy czekamy i myślimy, czy Nie
czekamy i Nie myślimy, to samo nas czeka.
Ważne, czy czynimy Dobro Teraz. Reszta
nieważna, chociaż najważniejsza
się wydaje w tej chwili! A to tylko chwila.
Reszta jest TAM. Za bramą.
- kto tam ?
--To ja
Co za ja ?
Kostucha cha cha
I jeszcze komentarz odautorski, jako rodzaj puenty -
Stuka? Niech stuka - sobie,
a ja - swoje robię...