Text 45 of 213 from volume: międzyczas
Author | |
Genre | poetry |
Form | blank verse |
Date added | 2017-05-22 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2035 |
kończy się lato
- przychodzi niepokój.
opustoszały gniazda ptaków.
urwane myśli stygną w spojrzeniach,
a czas jakby w rozkroku.
żegnaliśmy się bez pośpiechu
w Le Leche-Vin
przy 13 rue Daval.
tylko tutaj maraskino
pachniało wanilią i jaśminem.
gdybym mógł
powiedziałbym - zostań.
odebrałaś wszystkie słówa.
płaczesz?
czasami lato
trwa do grudnia;
niekoniecznie w Nohant.
https://youtu.be/Eij1CIcx04E
ratings: perfect / very good
ratings: perfect / excellent
A tu latka lecą, i kolejny grudzień za pasem...
W tej sytuacji Waleria powinna musowo płakać - koniecznie.
Ze szczęścia
/i niżej/
gdybym mógł powiedziałbym zostań
odebrałaś wszystkie słowa
(cytuję z pamięci)
więc tak bez najmniejszego wyrazu - chociaż całe życie przed nami - Pamelo, żegnaj :(
Tańczą panowie,
Tańczą panie
Na moście w Avignon.
/K.K.Baczyński "Sur le pont d`Avignon" Warszawa, szpital, kwiecień 1941/
Co byłoby, gdyby ci sami ludzie tańczyli na moście w Prokowskich Chrustach?
Czym jest zagraniczny /dla Polaków egzotyczny/ landszaft w sztuce?