Go to commentsTak...
Text 1 of 2 from volume: Refleksje życiowe
Author
Genrepoetry
Formpoem / poetic tale
Date added2017-05-26
Linguistic correctness
Text quality
Views1229

Tak...

Tak,

ułożyłem głowę na piersi.

Tak,

całowałem gorące usta.

Tak,

pieściłem ciało twoje.

Tak,

zapomniałem o złych gustach.

Tak,

miałem w dłoniach ciało.

Tak,

głaskałem twoje nogi.

Tak,

było mi tego za mało.

Tak,

przeszył mnie dreszcz błogi

Tak,

wziąłem to twoje kwiecie.

Tak,

otworzyły się twoje wrota.

Tak,

byłem najszczęśliwszy na świecie.

Tak,

nie obroniła się twa cnota.

Tak,

nie miałem dane tego.

Tak,

by zdobyć ostre szczyty.

Tak,

dotarłem do piękna twego.

Tak,

był nad wyraz znakomity.

Tak,

kawałek ciebie całej.

Tak,

ciuteczka pysznego kąska.

Tak,

drobinka ciebie małej.

Tak,

szczypta, cętka wąska.

Tak,

bym zabrał ją ze sobą.

Tak,

zapakował do podróży.

Tak,

zaraz będę z tobą.

Tak,

rozstanie mi się dłuży.



  Contents of volume
Comments (5)
ratings: linguistic correctness / text quality
avatar
ojej to jak wyliczana...przepraszam za wyrażenie....jakiegoś wyrostka....
Infantylne to do bólu...wręcz miejscami głupiutkie...żenujące

Poziom gimnazjum...przykro...pzdr
avatar
Nie potrafię ocenić walorów literackich, gdyż ich po prostu nie dostrzegam. Natomiast jeżeli chodzi o poprawność językową, to brakuje jedynie kropki po: błogi.
avatar
czyli Janko w bardzo kulturalny sposób...i bardzo delikatny powiedział to co ja...ten wiersz to zwyczajny badziew....

To, że ktoś nie wkleił wiersza z błedami ortograficznymi....to dla mnie troche za mało jak na portal literacki

Janko nie zauważył walorów literackich...bo zwyczajnie ich tutaj nie ma....

wierszyczek pitu pitu trala la la...do niczego

A jeszcze odnośnie moich osobistych odczuć...otóż po przeczytaniu tego mam odbiór peela jako napalonego...obleśnego...hm....

takie to żenujące, jak marzenie starego dziada o młodej dzierlatce....ażeby choć jej cycuszków pomacać

klasy i niczego co działa na zmysły...tutaj NIE MA!
avatar
a ja naprawdę bardzo rzadko się odzywam, zazwyczaj tylko po cichutku sobie czytam, jednak trudno mi przejść bez komentarza. Drogi autorze, ten wiersz jest tak strasznie niesmaczny, tak strasznie żenujący, faktycznie jakbym czytała zapiski napalonego małolata. To słownictwo jest co najmniej śmieszne! :) O budowie wiersza się nie wypowiem, bo to co widzę jest tak nieprzyjemne dla oka, że trudno mi się skupić na treści, której praktycznie brak. Mam wrażenie jakby autor pisząc miał czkawkę i czkało mu się od początku wiersza do samego końca. Takie "wielkie dzieła" lepiej chować na dnie szuflady i naprawdę nikomu nie pokazywać, bo prawdę mówiąc ja sama wstydzę się za Ciebie autorze, że patrząc na avatar widzę dobrze ponad 70letniego pana, a czytając mam wrażenie, że pisał niedouczony, niezbyt rozgarnięty gimbus :)
Przepraszam za szczerość, proszę wybaczyć, ale widząc takie coś, trudno siedzieć cicho.

Najserdeczniej pozdrawiam :)
Monika.
avatar
Wyjątkowo zgodzę się z "janko" ;-)
© 2010-2016 by Creative Media