Wiersz bardzo konweniuje z sąsiadującym tekstem prozatorskim "Kobieta - milimetr po milimetrze".
Wiersz pisany jest ośmiozgłoskowcem, ale coś mi nie gra jego rytm. Proponuję więc nieco zmieniona wersję, w której wersy naprzemiennie będą miały po osiem i po siedem zgłosek, nie zmieniając oczywiście jego treści. Ten wariant wydaje mi się bardziej strawny.

Jak on dobrze zna kobiety,
przecież tyle ich już miał,
te z pałaców i z poboczy,
wszystkie bardzo chętnie brał.

Najpierw były piękne, młode,
dużą kasę gościu miał,
lecz pieniądze się skończyły,
wiek o sobie też dał znać.

Wiec go teraz fascynuje
wiek dojrzały, co tu kryć,
chyba facet kombinuje,
żeby utrzymankiem być.

I co Ty na to?

Przez nieuwagę zmieniłem szyk wyrazów. Ostatni wers drugiej strofy miał brzmieć:
wiek o sobie też znać dał.

Śmieszny wiersz, choć wolę się nie zastanawiać, czyim utrzymankiem miałby ów mężczyzna być. Wersja Janko, moim zdaniem, warta wzięcia pod uwagę - jakoś płynniej się czyta. Pozdrawiam. ;)

Oczywiście, że Twoja wersja janko jest dużo lepsza.Śmieszne jednak jest to , że mnie też tak bardziej pasowało,ale dużo się napracowałam, żeby wszędzie było osiem zgłosek.Kiedy janko ja nabrałam ochoty, żeby się uczyć ,a ty znalazłeś trochę cierpliwości, żeby mi pomóc , to dziwnym zbiegiem okoliczności wylatywałam. Nie wiem dzięki komu:)

Zapewniam Cię adk, że tych dwoje by do siebie pasowało. Znam ich od wielu lat i sporo o nich wiem , no i dużo dobrego mnie z ich strony spotkało:)

Adelo, rozejrzyj się dookoła i znajdziesz odpowiedź na swoje pytanie. Ja na pewno nic wspólnego z tym nie miałem.

Dojrzałe męskie oczy nareszcie dojrzały właściwy obiekt pożądania??