Author | |
Genre | common life |
Form | prose |
Date added | 2017-06-08 |
Linguistic correctness | |
Text quality | |
Views | 2142 |
IWAN
Iwan pojawił się w Kielcach w połowie lat ’90. Sam o sobie mówił, że pochodzi spod Moskwy, ale ci, którzy znali go bliżej mówili, że przybył tu z Kazachstanu. Był świetnym kuśnierzem i robił kamizelki, a także mnóstwo gadżetów dla motocyklistów. Mnie pozostała wykonana przez niego kabura na zapalniczkę benzynową, przyczepiana do pasa.
W tym czasie moja Agnieszka kończyła liceum wieczorowe i zbliżała się jej matura. Na przeszkodzie do dopuszczenia jej do egzaminu stał jednak język rosyjski i jej kiepskie oceny z tego przedmiotu. Z nauczycielką doszły do kompromisu: Agnieszka dostarczy dwa wypracowania po rosyjsku, a kiedy już zostanie dopuszczona do matury, to nie wybierze rosyjskiego jako przedmiotu dodatkowego. Ugoda ugodą, ale te wypracowania trzeba było dostarczyć. I tu do akcji wkracza Iwan.
Aby nastawić go do zadania pozytywnie, pewnego dnia zrobiłem z rosyjskiego spirytusu litr piercowki i udałem się do niego. Iwan pomieszkiwał na zapleczu warsztatu prowadzonego przez Dominika. Tego rodzaju konsumpcja w tym lokalu była dozwolona po zamknięciu. Iwan nie miał nic przeciw spożyciu, a po spożyciu zgodził się na napisanie wypracowań.
( Swoją drogą to on jakiś taki oszukany był Rosjanin. Dominik potem opowiadał, że Iwan chorował po tej imprezie ze trzy dni, a ja następnego dnia wstałem jak młody bóg.)
No ale pierwsze wypracowanie napisał i Agnieszka zaniosła je do szkoły. I tu pojawił się problem. Nauczycielka stwierdziła, że nie rozumie nic z tego wypracowania, mimo, że tekst po rosyjsku, a ona akurat rosyjskiego uczy. Iwan poinformowany o problemie, poprosił o podręcznik. Chciał wiedzieć, jakiego rosyjskiego tu uczą. I drugie wypracowanie napisał w tym podręcznikowym rosyjskim.
Dziś chyba nauczyciele języków potrafiliby się skomunikować z głównymi użytkownikami tych języków. Dwadzieścia lat temu nie było to tak oczywiste.
ratings: very good / excellent
ratings: perfect / excellent
Nie chodziło przecież wcale o POROZUMIENIE. To ty miałeś Z GRUBSZA wiedzieć, o czym mówi twój rozmówca - Rosjanin; on ciebie mógł panimać już raczej tylko od czasu do czasu i to tylko po łebkach
Wyobraźmy sobie tylko 8 lekcji polskiego w skali całego miesiąca nauki szkolnej - i te skutki językowe dla naszego narodu